„Najnowsze badania wykazują, że wkład Josepha Ratzingera jako doradcy kardynała Josepha Fringsa z Kolonii był o wiele większy, niż on sam sądził” - stwierdził Seewald. Przypomniał, że obecny papież miał niemały udział w zredagowaniu soborowych tekstów, m.in. „Lumen gentium” oraz „Dei verbum”. Zwrócił uwagę, że Ratzinger nie był „rewolucjonistą”, a „preferował katolicyzm, który nie zaostrza problemów, lecz je rozbraja”. Dodał, że teraz jako papież ma zadanie ugruntować dzieło Soboru, uczynić go „odpornym” na wszelkie przeciwności. „Jako człowiek środka Benedykt XVI stara się odsuwać to, co jest mniej dobre, a to co bardziej dobre – zdecydowanie wspierać” - stwierdził.



Seewald odniósł się także do żywej ciągle dyskusji wokół wysuniętej podczas ubiegłorocznej wizyty w Niemczech przez Benedykta XVI we Fryburgu Bryzgowijskim propozycji, aby Kościół „odciął się od zeświecczenia” (Entweltlichung) i pozbył się ziemskiego bogactwa. Przypomniał, że ks. Ratzinger użył tego sformułowania już w 1958 roku. Miał przy tym na myśli „odwrócenie się od władzy, od gry pozorów, od oszukiwania (również siebie)”. „Wyzbycie się doczesności oznacza skupienie uwagi na duszy, utrzymanie duchowego bogactwa ludzi, co zawsze było i jest najważniejsze. Nie ma to jednak nic wspólnego z wycofaniem się z zaangażowania społecznego i politycznego” - stwierdził Peter Seewald.



Peter Seelwald (rocznik 1954), był redaktorem i publicystą w niemieckich tygodnikach “Der Spiegel”, „Stern” oraz w magazynie dziennika „Süddeutsche Zeitung”. Obecnie jest niezależnym publicystą, mieszka w Monachium. Jest autorem kilku książek o kardynale Josephie Ratzingerze, m.in. wywiadów-rzek "Sól ziemi" i "Bóg i świat" na temat chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego u progu XXI wieku oraz opublikowanego w 2010 roku wywiadu z Benedyktem XVI pt. „Światłość świata. Papież. Kościół. Znaki czasu”. Wszystkie te książki stały się bestsellerami na całym świecie, zostały również wydane w Polsce.

 

KAI