W Luksemburgu odbyło się dziś wysłuchanie Polski w ramach procedury art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Przed publicznym wyrażeniem radości z faktu, że Polska jest atakowana przez unijne instytucje nie mogli powstrzymać się politycy totalnej opozycji.

W grudniu 2017 roku Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu wobec Polski art. 7 TUE. Chodzi o stwierdzenie istnienia ryzyka poważnego naruszenia przez nasze państwo wartości unijnych. W Luksemburgu odbyło się dziś wysłuchanie Polski w tej sprawie. Nasz kraj reprezentował minister Konrad Szymański. Komisję Europejską reprezentowała natomiast wiceszefowa tej instytucji Viera Jourova.

Zadowolenia z uderzenia przez KE w Polskę nie ukrywają politycy totalnej opozycji.

- „Dzisiejsze wysłuchanie przed Radą UE w ramach procedury art. 7 pokazuje, że UE nasila presję na PiS do przywrócenia  praworządności. Pętla prawno-miedzynarodowych działań w obronie praw polskich obywateli się zacieśnia. Brawo UE!!!”

- napisała na Twitterze posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Na opieszałość Komisji Europejskiej w działaniach przeciwko Polsce uskarża się z kolei europoseł Sylwia Spurek.

- „Polska już po, teraz Węgry tłumaczą się z łamania praworządności. Niestety dotychczasowe „działania” KE i Rady UE to 3 lata debatowania i przyglądania się sytuacji, które nie tylko nie zatrzymały festiwalu naruszeń, a doprowadziły do pogorszenia stanu praworządności w obu krajach”

- przekonuje eurodeputowana Zielonych.

kak/PAP, Twitter