W skład planowanego przez PO rządu technicznego miały wejść PSL, Lewica i Konfederacja. Szef PO Borys Budka przyznał, że były takie rozmowy.

Szef PO na falach Radia Zet stwierdził, że prowadzone rozmowy dotyczyły skrócenia kadencji sejmu. Na pytanie o to, jakie ministerstwo zaproponowałby Konfederacji, a jakie Lewicy, Budka odparł, że rząd techniczny miałby za zadanie jedynie "przygotowanie uczciwych wyborów".

- Na czas przejściowy mógł istnieć rząd techniczny, żeby przygotować uczciwe wybory - powiedział.

Wszelkie takie propozycje straciły jednak aktualność. Włodzimierz Czarzasty po głosowaniu w sprawie Funduszu Odbudowy stwierdził, że jeśli PO uważała, że możliwe jest obalenie rządu, powinna była złożyć wniosek o konstruktywne wotum nieufności.

- Niech pan przewodniczący włoży sobie taki scenariusz między bajki - powiedział w tej kwestii Budka.

jkg/radio zet tvp info