W skład planowanego przez PO rządu technicznego miały wejść PSL, Lewica i Konfederacja. Szef PO Borys Budka przyznał, że były takie rozmowy.
Szef PO na falach Radia Zet stwierdził, że prowadzone rozmowy dotyczyły skrócenia kadencji sejmu. Na pytanie o to, jakie ministerstwo zaproponowałby Konfederacji, a jakie Lewicy, Budka odparł, że rząd techniczny miałby za zadanie jedynie "przygotowanie uczciwych wyborów".
- Na czas przejściowy mógł istnieć rząd techniczny, żeby przygotować uczciwe wybory - powiedział.
Wszelkie takie propozycje straciły jednak aktualność. Włodzimierz Czarzasty po głosowaniu w sprawie Funduszu Odbudowy stwierdził, że jeśli PO uważała, że możliwe jest obalenie rządu, powinna była złożyć wniosek o konstruktywne wotum nieufności.
- Niech pan przewodniczący włoży sobie taki scenariusz między bajki - powiedział w tej kwestii Budka.
Po tym tweecie o kuluarowych rozmowach nt. rządu technicznego #BandaCzworga rzucili się na mnie wściekli sympatycy z Konfederacji i PO, którzy mają nieco odrealnione wyobrażenie o swoich ulubionych politykach Konfederacji.
Oddaję głos Borysowi Budce: pic.twitter.com/MAQvYZ7ZVC
— Samuel Pereira (@SamPereira_) May 6, 2021
jkg/radio zet tvp info