Ksiądz Mateusz Świstak z parafii p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Nadwórnej poprosił redakcję o zamieszczenie tego ogłoszenia na stronach portalu. Zamieszczamy więc i apelujemy do wiernych czytelników o wsparcie materialne dla tej podlwowskiej parafii i niestrudzonego jej proboszcza w tym nieprostym przecież dziele.

TUTAJ możesz pomóc (KLIKNIJ)

------------------------------------

 

Nazywam się Mateusz Świstak. Jestem księdzem katolickim, pochodzę z parafii Dębno w diec. tarnowskiej a od ponad roku jestem administratorem parafii Nadwórna na Ukrainie w archidiecezji lwowskiej. I mam przed sobą ogromne wyzwanie – odnowienie kościoła, w którym modli się wspólnota, którą powierzono mojej opiece.

Mamy przepiękny kościół, sięgający swoimi początkami przełomu XVI i XVII wieku, rozbudowany tuż przez II wojną światową, gdy parafia liczyła około 6000 osób (nagły rozwój przemysłu naftowego i handlu sprowadził nowych mieszkańców). A potem przyszła wojna, po wojnie przyszli Sowieci. I kościół stał się magazynem dla okolicznych kołchozów, a plebania – przychodnią lekarską. W środku świątyni położono tory, którymi małymi wózkami przewożono ziemniaki, buraki, zboże, różne produkty.

Szczęśliwie, parafianie wywieźli łaskami słynącą ikonę Matki Bożej Nadwórniańskiej „Strażniczki naszej nadziei”, którą przewieziono do Legnicy i umieszczono w bocznej kaplicy katedry.

CO CHCEMY ZROBIĆ?

Wspólnota katolicka odzyskała kościół (1991) i plebanię (2009) w stanie zdewastowanym użytkowaniem i nieskażonym remontami przez ostatnie dziesięciolecia. Siły parafian i przyjaciół z różnych zakątków świata pozwoliły doprowadzić je do stanu używalności. I właściwie tyle.

Kościół jest zawilgocony (nie ma odwodnienia), dlatego na niektórych ścianach zadomowił się grzyb. Z dachu dochodzą niepokojące trzaski i miejscami cieknie. Kościół jest olbrzymi (nie stać nas na ogrzewanie), na ścianach robią się zacieki i wymagają odremontowania, a nasza parafia liczy obecnie tylko 100 osób.

Koszt I etapu prac, czyli odwodnienia to równowartość 40.000$ (równowartość jakiegoś miliona hrywien – podaję koszt w dolarach, ponieważ kurs hrywny jest niestabilny i bardzo skacze). Planowany remont podzieliliśmy na kilka etapów. Pierwszy dotyczy właśnie odwodnienia, kolejny zabezpieczenia przeciekającego dachu, potem wymiana okien (ledwo się trzymają i mogą wypaść ze ścian lada dzień. Wewnątrz wymiany wymaga instalacja elektryczna, bo ta stara pamięta jeszcze czasy komunizmu. I jeszcze marzenie – odnowienie wnętrza, bo te zacieki okropnie szpecą, wykonanie ołtarza dla kopii cudownej ikony Matki Bożej Nadwórniańskiej.

Parafianie twierdzą, że się nie poddadzą i o kościół będą walczyć. Postanowili, że własnymi siłami uzbierają 5.000$, które będą musieli odłożyć ze swoich niskich pensji i emerytur. Dla uzmysłowienia jaki to dla nich wielki wysiłek, podam kilka „finansowych” informacji. Średnia wypłata na Ukrainie to jakieś 6.000 hrywien, ale np. za pełny bak w samochodzie, ok. 50 l trzeba zapłacić 1.500 hrywien, opłaty za gaz i prąd to czasem wydatek rzędu 4.000-5.000 hrywien miesięcznie a kurs dolara to w ostatnim czasie około 25 hr.

Dlatego postanowiłem rozpocząć akcję we współpracy z Fundacją Auxilium z Tarnowa (pochodzę z tej diecezji). Fundacja udostępniła subkonto na zbiórkę.

A Ciebie proszę Czytelniku o pomoc, dar serca, dziesięcinę – tyle ile uznasz za słuszne. Nie proszę dla siebie, ale dla moich parafian. Bo widzę ich wysiłek, serce i zaangażowanie w uratowanie kościoła a przez to parafii. Widzę, że ich szczera troska o swoją świątynię jest też znakiem i świadectwem dla innych. Do naszej parafii przychodzą tez ludzie z zewnątrz, zaciekawieni życiem naszej małej wspólnoty. Podejmując się tego wielkiego wyzwania robimy to nie tylko dla nas ale dla przyszłych pokoleń i wszystkich ludzi dobrej woli, których kiedyś do naszej świątyni przyprowadzi Boża Opatrzność.

Wierzę, że Kościół sięga ponad polityczne granice, że ten, kto prosi znajduje, a kołaczącemu otworzą. Proszę Cię zatem o pomoc. By kościół w Nadwórnej był wciąż żywy, służył następnym pokoleniom a ludzie mogli liczyć na obecność kapłana.

NA CO ZBIERAMY W I ETAPIE?

Pierwszy etap prac remontowych dotyczy odwodnienia budynku kościoła i jego otoczenia. W zakres planowanych prac wejdą: odkopanie, osuszenie i izolacja pionowa fundamentów kościoła, wykonanie odwodnienia terenu, odprowadzenie wody deszczowej, założenie kratek ściekowych na placu kościelnym, położenie rur dla odprowadzania deszczówki, sprawdzenie stanu i wstawienie nowych rynien, sprawdzenie stanu dachu (więźba dachowa) i przygotowanie go do wymiany pokrycia

Przewidywany koszt inwestycji 40 000 $ (160.000 zł)

Przewidywany początek robót – lato 2020

TUTAJ możesz pomóc (KLIKNIJ)

odsieczdlanadwornej.pl