Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska opowiada się za możliwie jak najdłuższym odroczeniem brexitu. Szef rządu mówił o tym przed szczytem w Brukseli, na którym ma zapaść decyzja o przesunięciu daty wyjścia z Wielkiej Brytanii.
O organizację tego szczytu poprosiła brytyjska premier Theresa May w związku z problemami z zatwierdzeniem umowy brexitowej w parlamencie.
- Jesteśmy za tym, by okres był wystarczająco długi, który pozwoli na dokończenie ratyfikacji umowy brexitowej. Wyznaczanie krótkiego terminu, to stawianie partnera pod ścianą, jest czymś w rodzaju noża na gardle - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Premier @MorawieckiM w #Bruksela: Zależy nam na relacjach z Wielką Brytanią. Chcemy doprowadzić do umowy #Brexit, która pozwoli na miękki #Brexit. Dzisiaj opcja przedłużenia #Brexit o kolejnych kilka miesięcy jest cały czas możliwa. pic.twitter.com/Vw2WtLIxUT
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 10 kwietnia 2019
yenn/IAR, Polskie Radio