W dniu dzisiejszym prezydent Andrzej Duda tuż po powrocie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywał na zaproszenie prezydenta Donalda Trumpa, odwiedził swoich wyborców w Radomiu.

Prezydent powiedział:

- nie byłoby tej dzisiejszej wolności, nie byłoby tej naszej pełnej suwerenności i niepodległości Rzeczypospolitej, nie byłoby tego, że sami możemy od 30 lat decydować o sobie w wolnych demokratycznych wyborach, gdyby nie tamta nieprzejednana postawa robotników Radomia, Ursusa i Płocka

Dodał też:

- Chcę kontynuować politykę ukierunkowaną na wspieranie rodziny, chcę, żeby to była polityka ukierunkowana na zwykłego człowieka

Oraz:

- Chcę przez najbliższe lata tę politykę kontynuować. Chcę, żeby to była nadal polityka ukierunkowana na wspieranie polskiej rodziny, chcę, żeby to była polityka ukierunkowana na wspieranie zwykłego człowieka, który chce w Polsce pracować i uczciwie żyć

 

Przypominając strajkujących robotników w Radomiu prezydent powiedział:

Wyszli tutaj na ulicę Radomia, wcześniej ogłosili strajk, protestując przeciwko poniżaniu ludzi, (...) przeciwko niegodziwości, (...) przeciwko warunkom życia, które w ich przekonaniu urągały jakimkolwiek standardom, nie wspominając już o tym, że cały czas ich wtedy karmiono informacjami, że żyją w szczęśliwym państwie sojuszu robotniczo-chłopskiego

A odnosząc się do rządów poprzednich ekip, w tym koalicji PO-PSL stwierdził:

- Moje zwycięstwo kończyło tamten okres zwijania Polski



mp/fronda.pl