„Czy to bowiem wskutek wewnętrznych przetasowań stymulowanych przez Moskwę, czy wskutek inwazji białoruskiej, czy może otwartej inwazji rosyjskiej, wydaje się, że los Ukrainy w dotychczasowej postaci został przesądzony” – pisze na Facebooku prof. Grzegorz Górski.

Na początku swojego wpisu prawnik zwraca uwagę na obraz Stanów Zjednoczonych rządzonych przez Joe Bidena.

- „Ten szekspirowski dramat rozgrywa się na naszych oczach, a świat zastygł w oczekiwaniu na to, co zrobi Putin. Już tylko to pokazuje, do czego została sprowadzona pozycja USA pod rządami Bidena. Świat ekscytuje się Putinem, a Ameryka jest pasywnym graczem”

- zauważa autor.

Jednak nie pozycja Stanów Zjednoczonych, a przyszłość Ukrainy jest tematem jego rozważań.

- „Czy to bowiem wskutek wewnętrznych przetasowań stymulowanych przez Moskwę, czy wskutek inwazji białoruskiej, czy może otwartej inwazji rosyjskiej, wydaje się że los Ukrainy w dotychczasowej postaci został przesądzony. Symbolicznym wyrazem owego przesądzenia, jest ostentacyjna ewakuacja personelu dyplomatycznego USA i innych sojuszników Ukrainy z Kijowa. Trudno o bardziej czytelny sygnał dla Putina: rób tam chłopie co chcesz, nas przy tym nie będzie i nikt ci na łapy nie będzie patrzył”

- twierdzi prof. Górski.

- „Putin rzecz jasna zagwarantował im, że ich interesy gospodarcze na Ukrainie będą respektowane, a oni odebrali to jako akt dobrej woli. Bo nawet przez głowy im nie przejdzie, że Rosji nie stać na samodzielne utrzymywanie Ukrainy (tak jak nie stać ich nawet na samodzielne utrzymywanie Białorusi)”

- dodaje.

Prawnik podkreśla, że trzeba wyciągnąć wnioski z tej lekcji.

- „Nie miejmy złudzeń - jeśli w USA będą rządzić demokraci, a w Europie duet Macron - Scholz, to z nami będzie tak samo. O ile Putin będzie chciał iść szybko za ciosem, to załatwi bez problemu sprawę Litwy, Łotwy i Estonii (niejako w pakiecie) i weźmie się za nas. I będzie działał przy wsparciu Berlina, Brukseli i Paryża. Tak jak dzisiaj w sprawie Ukrainy. I będziemy tylko czekać na to, kiedy będą jak te szczury uciekać ich dyplomaci z Warszawy - tak jak to było w lipcu i sierpniu 1920 roku. Z panem Brzezinskim na czele”

- pisze. prof. Górski.

- „Za niecałe trzy tygodnie, skorumpowany trybunał Lenaertsa ogłosi kolejny swój manifest ultra vires, dotyczący blokowania środków unijnych dla "niepraworządnych krajów". Będzie już wtedy gotowy raport hiszpańskiego zastępcy Tuska, o stanie niepraworządności w Polsce. Na kolejny wniosek Parlamentu Europejskiego zaczną nam blokować środki już nie z KPO, ale z budżetu. Rzecz jasna po to, by "wzmocnić Polskę" w obliczu rosyjskiej agresji.
Gra jest jasna i czytelna, a dalsze trwanie w biernym oczekiwaniu na ruchy wschodu i zachodu, prowadzi nas na manowce. Czas na przebudzenie już dawno minął”

- podsumowuje.

kak/Facebook – Grzegorz Gorski