"Oczekiwałbym, żeby za słowami poszły pewne czyny"- w taki sposób europoseł PiS, prof. Zdzisław Krasnodębski odniósł się do wystąpień prezydenta Niemiec.
"Należy docenić, że prezydent Frank-Walter Steinmeier przyjechał do Wielunia. Parę lat temu było to jeszcze miejsce zupełnie nieznane przez Niemców"-ocenił polityk Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Polskim Radiem.
"Oba wystąpienia prezydenta Niemiec były dobre i znaczące, Wszystkie media niemieckie odnotowują tę prośbę o przebaczenie"-zauważył Krasnodębski. Europoseł zwrócił uwagę, że choć w warstwie symbolicznej wyraźniej widać ubolewanie i ekspiację, to stanowisko niemieckie w kwestii konkretów- m.in. reparacji- nie zmienia się.
"Ja bym oczekiwał, żeby za tymi słowami poszły pewne czyny i to dotyczy po pierwsze, oczywiście reparacji, może jakiś gest w rodzaju odbudowania Pałacu Saskiego, mówi się dużo o pomniku - polskie ofiary nie mają żadnego miejsca upamiętnienia w Berlinie. Dopiero dzisiaj, 80 lat po wojnie, się o tym mówi"-ocenił gość Polskiego Radia.
"Apelowałbym do strony niemieckiej, żebyśmy przeszli od słów do konkretów. Za słowami prezydenta Steinmeiera powinny pójść czyny, więc niech pójdą jakieś czyny"-podkreślił prof. Krasnodębski.
yenn/Polskie Radio, Fronda.pl