"Manfred Weber zachowuje się w Polsce skandalicznie mówiąc, że polski rząd nie realizuje polskich interesów. Zachowuje się zresztą jak panisko przyjeżdżając do nas jak do siebie i obiecując, że te interesy za jego sprawą będą lepiej realizowane"-powiedział w rozmowie z Polskim Radiem europoseł PiS, prof. Ryszard Legutko. 

Polityk odniósł się w ten sposób do zachowania szefa EPP, Manfreda Webera, który ostatnio coraz częściej atakuje polski rząd. 

"Brakuje mi słów, by to opisać, zaś Platforma Obywatelska gra w tę grę uważając, że przyniesie im ona korzyść, podczas gdy tak naprawdę doprowadza do demoralizacji"-ocenił eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości w audycji radiowej Jedynki "Sygnały Dnia". 

Zdaniem prof. Ryszarda Legutki Weber, który jest kandydatem Europejskiej Partii Ludowej (EPP) na przewodniczącego Komisji Europejskiej, zaczyna już "rozdzielać role". 

"Ale robi to dlatego, że ci, którzy od 40 lat wciąż rządzą Unią Europejską, są w stanie paniki, bo pojawiła się szansa nadkruszyć ten monopol władzy. Stąd biorą się te pogróżki, bo tak to trzeba określić. Tę histerię obserwuję codziennie i mam nadzieję, że przyjdzie otrzeźwienie"-podkreślił gość Polskiego Radia. 

Legutko wyraził przekonanie, że dotychczasowy obraz Unii Europejskiej znacznie się zmieni po majowych eurowyborach. Zdaniem polityka, szeregi frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS, mogą się powiększyć. W ocenie europosła, do sojuszu z Prawem i Sprawiedliwością mogą przystąpić ugrupowania z Hiszpanii, Włoch, Węgier, a nawet Francji.

"Są też partie, których nie ma w PE, a które zgłosiły chęć przystąpienia do EKR. Ich pozycja umacnia się w krajach członkowskich. To jest przede wszystkim hiszpański Vox, holenderskie Forum na rzecz Demokracji, czy francuskie Powstań Francjo. Z nimi wszystkimi mamy uzgodnienia, a z niektórymi osobiście podpisałem deklaracje o współpracy"- poinformował prof. Ryszard Legutko. 

Zdaniem gościa radiowej Jedynki, do EKR mógłby przystąpić również Fidesz Viktora Orbana. Przypomnijmy, że partia premiera Węgier ma ostatnio na pieńku z Europejską Partią Ludową, do której należy. Ryszard Legutko wskazał, że choć nie jest jeszcze do końca pewne, czy Fidesz ostatecznie opuści EPL lub zostanie z niej wykluczony. 

"Gdyby jednak znalazł się poza tą rodziną polityczną, to pierwszą grupą, do której powinien się zwrócić jest EKR"-podkreślił europoseł PiS, który jest wiceprzewodniczącym EKR.

yenn/Polskie Radio, Fronda.pl