To chyba ostatnie chwile Jacka Protasiewicza we władzach Platformy Obywatelskiej. Po wczorajszej ostrej reprymendzie Donalda Tuska, dziś Protasiewicz dostaje kolejne ciosy od swoich kolegów, przyjaciół.

W rozmowie z Radiem RMF FM, Grzegorz Schetyna, kiedyś bliski przyjaciel Protasiewicza, mówi, że Jacek zapomniał o tym, że "politykom zawsze wolno mniej". I dodaje, że musi sobie poradzić z tym, co zrobił.

Schetyna powiedział, że to co wydarzyło się na frankfurckim lotnisku można zaliczyć do totalnej kompromitacji samego bohatera jak i Polski: "Kompromitujące Polskę, polityków, samego Protasiewicza. Tak, jak powiedziałem, on musi tę sprawę zamknąć, on musi ją wyjaśnić, przeprosić i wyciągnąć wnioski".

Grzegorz Schetyna zauważył, że teraz opozycja będzie wyciągać ową kompromitację alkoholową Protasiewicza, dlatego trzeba "przesterować całą kampanię wyborczą". Czy ma na myśli usunięcie Protasiewicza sprzed oczu wyborców? "Będą to wykorzystywać, polityka jest brutalna w takich reakcjach. Jeżeli ktoś daje pretekst, to nie może liczyć na litość. Ja sobie zdaję z tego sprawę. Trzeba będzie przesterować całą kampanię, jej rozmiar, ale też personalia". Pytany czy cieszy się ze zdarzenia na lotnisku, bo jak wiadomo Protasiewicz pokonał Schetynę w wyborach na przewodniczącego PO na Dolnym Śląsku, Schetyna odpowiada: "Nie, ja uważam, że to jest po prostu kłopot i to nie tylko dla Protasiewicza, ale dla całej formacji, dla polskiej polityki, dla Polski. On jest osobą publiczną, wiceszefem Parlamentu Europejskiego, eurodeputowanym. To jest informacja, która jest obecna we wszystkich mediach, więc to po prostu jest kłopot, a nie przyczyna do radości".

Trzeba dodać, że Protasiewicz w sposób karygodny ośmieszył Polskę. Dziś na czołówkach niemieckich gazet widnieje tytuł: "Nazistowski skandal"z wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego w roli głównej. Więc miejmy nadzieję, że już nie ujrzymy nigdy więcej pana Protasiewicza jako reprezentanta narodu Polskiego!

krt/Radio RMF FM