Św. Jan Paweł II niemal każdego dnia modlił się rozważając Drogę Krzyżową. Rozumiał, że tylko biorąc krzyż, można rzeczywiście stać się uczniem Jezusa. Zagłębianie się w tajemnie Golgoty pomagało mu odważnie brać każdego dnia swój własny krzyż. Prosząc o jego wstawiennictwo, razem ze świętym papieżem rozważmy Drogę Krzyżową.


STACJA I
Jezus na śmierć skazany

Synu, kiedy odejdziesz, wzbierająca głębio
odwieczna,
w której wszystko ujrzałem -
Ojcze, Miłość oznacza konieczność
Wzbierania chwałą.
(...)
Synu, kiedy odejdziesz, Miłość odwieczna,
któż ogarnie Cię nurtem najbliższym?

Ojcze, opuszczam Twoje wejrzenie wzbierające
zalewem słonecznym,
obieram oczy ludzkie -
obieram oczy ludzkie zalane światłem
pszenicznym.

(Pieśń o Bogu ukrytym, I. 14 )

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA II
Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

 

Uwielbiam cię, siano wonne, bo znajduję
w tobie
dumę dojrzałych kłosów.
Uwielbiam cię, siano wonne, któreś tuliło w sobie
Dziecinę bosą.

Uwielbiam cię, drzewo surowe, bo nie znajduję skargi
W twoich opadłych liściach.
Uwielbiam cię, drzewo surowe, boś kryło Jego barki
W krwawych okiściach.

Uwielbiam Cię, blade światło pszennego chleba,
w którym wieczność na chwilę zamieszka,
podpływając do naszego brzegu
tajemną ścieżką.

(Pieśń o Bogu ukrytym I. 11)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA III
Pierwszy upadek Jezusa

 

Nadzieja dźwiga się w porę ze wszystkich miejsc,
jakie poddane są śmierci -
nadzieja jest jej przeciwwagą,
w niej świat, który umiera,
na nowo odsłania swe życie.

(Rozważania o śmierci IV. 1)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA IV
Spotkanie z Matką

 

Mój Synu - w tamtej mieścinie,
gdzie ludzie znali nas razem,
mówiłeś do mnie "matko"
- i nikt nie przejrzał w głąb
mijanych dnia każdego zdumiewających
zdarzeń a życie Twoje się zlało z życiem
ludzi ubogich, do których chciałeś
należeć przez ciężką pracę rąk.

Lecz ja wiedziałam, że światło,
które snuje się w owych zdarzeniach
jak włókno iskry głębokie pod korą dni
jest Tobą. Nie było ono ze mnie -

A ileż więcej miałam Ciebie w tym blasku
i w tym milczeniu, niż miałam Ciebie
z owocu ciała mojego i krwi. (...)
Synu mój trudny i wielki, Synu mój prosty,
przywykłeś we mnie na pewno do myśli
wszystkich ludzi -
w cieniu tych myśli czekasz głębokiej
chwili serca, która się w każdym
człowieku inaczej zaczyna
a we mnie jest pełna matki -
i pełnią tą nigdy się nie utrudzi.

(Matka I. 3, I. 4)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA V
Szymon z Cereny pomaga dźwigać krzyż

 

 

Duch się przesunął nagle, a ciało jeszcze zostało
na dawnym swoim miejscu. Dlatego ogarnął mnie
ból.

I trwać on będzie tak długo, aż nie dojrzeje ciało
w duchu znajdzie pokarm dla siebie, a nie jak
dotąd głód.

To są chwile, gdy miłość boli: tygodnie, miesiące, lata.
Język i podniebienie jak korzeń suchego drzewa
(...)

Lecz suszę całego świata
nie ja odczuwam, lecz On.
(...)

Chcę jednak być sprawiedliwy, więc targuję się
z wami, siepacze, o tego drugiego Człowieka
- (a przecież chcę wrócić do miasta).
Targuję się z wami o to,
co sprawiedliwość każe,
co mnie słusznie winno ominąć,
a co dla Niego jest łaską.

(Profile Cyrenejczyka II. 11; III)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA VI
Weronika ociera twarz Jezusowi

 

Nikt Ci nie przeszkodził, Weroniko.
Jesteś blisko. Ta chusta stała się wołaniem serc,
wszystkich onieśmielonych serc, które przestają
się przedzierać, widząc, że ścieżka twa
jest równoległa do drogi Skazańca.
(...)

On odszedł. Kiedy odchodzi człowiek, bliskość
ulatuje jak ptak, w nurcie serca zostaje wyrwa,
w którą się wdziera tęsknota.

Tęsknota - głód bliskości.

ODKUPIENIE jest nieustanną bliskością
TEGO, KTÓRY ODSZEDŁ.

Ciemniejące płótno w twoich rękach przyciąga
Niepokój świata.

Stworzenia pytać będą o życiodajne źródło,
które bije z twojej postaci
Weroniko, siostro -

Odkupienie szukało twego kształtu, by wejść
w niepokój wszystkich ludzi.

(Odkupienie szukało twego kształtu, by wejść w niepokój wszystkich ludzi IV. 4)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA VII
Jezus drugi raz upada pod krzyżem

(...)
i mówiłeś
uniżę się, bracie, uniżę
nie osamotnię nigdy twoich oczu,
naprzód ukryję się w krzyżu,
potem chlebem w dojrzałym zbożu.
Więc myślę:
dlatego tak się uniżasz,
by nie osamotnić w kosmosie
moich ramion dalekich od krzyża (!!!)
i mych oczu oddanych tęsknocie.

(Pieśń o Bogu ukrytym II. 6)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA VIII
Jezus pociesza płaczące niewiasty

 

Pan, gdy się w sercu przyjmie, jest jak kwiat,
spragniony ciepła słonecznego.
Więc przypłyń światło z głębin nie pojętego dnia
i oprzyj się na mym brzegu.
Płoń nie za blisko nieba
I nie za daleko.
Zapamiętaj, serce, to spojrzenie,
w którym wieczność cała ciebie czeka.

Schyl się, serce, słońce przybrzeżne,
zamglone w głębinach ócz,
nad kwiatem niedosiężnym,
nad jedną z róż.

(Pieśń o Bogu ukrytym I. 7)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA IX
Jezus trzeci raz upada pod krzyżem

 

Aż dotąd doszedł Bóg i zatrzymał się krok od
nicości,
tak blisko naszych oczu.
Zdawało się sercom otwartym, zdawało się sercom
prostym,
że zniknął w cieniu kłosów

(Pieśń o Bogu ukrytym I. 12)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA X
Jezus z szat obnażony

 

Jesteś jednakże straszliwie niepodobny do Tego,
którym jesteś -
natrudziłeś się w każdym z nich.
Zmęczyłeś się śmiertelnie.
Wyniszczyli Cię -
To się nazywa Miłosierdzie.

Przy tym pozostałeś piękny.
Najpiękniejszy z synów ludzkich.
Takie piękno nie powtórzyło się już nigdy później -
O, jakieś trudne piękno, jak trudne.
Takie piękno nazywa się Miłosierdzie.

(Ecco homo)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA XI
Jezus do krzyża przybity

 

DRZEWO mówiło tak:
nie lękaj się, gdy umieram - nie lękaj się ze mną
umrzeć, nie lękaj się śmierci - bo patrz, odzywam:
śmierć tylko dotknęła kory.
Nie lękaj się ze mną umrzeć i odżyć.
Zasklepi się znak.
Dojrzeję w nim wszystko na nowo -
I owoc nie opadnie ciężarem własnym.
DRZEWO odda owoce Temu, kto je szczepił -
będziecie pożywać owoce wyrosłe na Mnie,
Zranionym Drzewie.  

(Opowieść o drzewie zranionym 4)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA XII
Jezus na krzyżu umiera

(...)
Czy ty wiesz, czy ty wiesz, mój bracie
jak miłuje nas Ojciec nasz?

Ale głębi owych słów nikt nie zna,
ale przyczyn najdalszych nikt nie wie,
jaka to męka była bezbrzeżna
ta samotność na krzyżowym drzewie.

Lecz nie krew, która w drzewie rozkwitła,
jak rozkwita każdy trud w jutrzejszym chlebie -
tylko to odepchnięcie od Ojca,
to odtrącenie...

Za te słowa: Czemuś mnie opuścił,
Ojcze, Ojcze - za Matki płacz -
Ja na wargach Twoich odkupiłem
dwa najprostsze słowa: Ojcze Nasz.

( Pieśń o Bogu ukrytym II. 10)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA XIII
Jezus zdjęty z krzyża i oddany swojej Matce

 

Proszę Cię, byś mnie ukrywał
w miejscu niedostępnym,
w nurcie cichego podziwu
lub w nocy posępnej.

bo wiem o takim ukryciu,
że w nim nic nie rozproszę z tych słońc,
które płoną pod horyzontem
spojrzeń utkwionych w głąb.

A wtedy dokona się cud przemiany:
Oto Ty staniesz się mną -
ja - eucharystyczny.

(Pieśń o Bogu ukrytym II. 13)

 

Któryś za nas cierpiał rany...

STACJA XIV
Jezus złożony do grobu

 

Jest taka Noc, gdy czuwając przy Twoim grobie,
najbardziej jesteśmy Kościołem
- jest to noc walki, jaką toczy w nas rozpacz
z nadzieją: ta walka wciąż się nakłada
na wszystkie walki naszych dziejów,
napełnia je wszystkie w głąb
(wszystkie one - czy tracą swój sens?
Czy go wtedy właśnie zyskują?).

Ten Nocy obrzęd ziemi dosięga swego początku.
Tysiąc lat jest, jak jedna Noc.
Noc czuwania przy Twoim grobie.

(Wigilia Wielkanocna 1996)

 

Któryś za nas cierpiał rany...


źródło: adonai.pl