Premier Mateusz Morawiecki odniósł się na dzisiejszej konferencji prasowej do wypowiedzi Władimira Putina, który zapowiedział, że zgoda na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 dwa będzie oznaczała tańszy gaz dla Europy. Szef polskiego rządu zauważył, że w ten sposób prezydent Rosji otwarcie szantażuje Europę.

Prezydent Rosji Władimir Putin zabrał głos ws. kryzysu energetycznego w Europie. Stwierdził, że ceny gazu ustabilizują się, jeśli uruchomiony zostanie gazociąg Nord Stream 2.

- „Wszystko zależy teraz od partnerów w Europie, w Niemczech. Gdy tylko podejmą decyzję o uruchomieniu, do Europy natychmiast zaczną płynąć duże ilości rosyjskiego gazu, dodatkowe ilości. Przypomnę, że to 55 metrów sześciennych gazu na rok”

- cytuje prezydenta Rosji portal sputniknews.com.

O słowa te pytany był na dzisiejszej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

- „Trudno o lepszy dowód na to, o czym mówimy od kilku lat. Nord Stream 2, czyli gazociąg północny między Niemcami a Rosją, jest instrumentem szantażu gazowego. Rosja jest dzisiaj odpowiedzialna, a Bruksela współodpowiedzialna za bardzo wysokie ceny energii i gazu. One z kolei przekładają się na wysokie ceny różnych produktów i usług”

- podkreślił.

- „Taka jest prawda o inflacji, która w tej części świata jest bardzo wysoka. Prezydent Rosji swoimi słowami tylko potwierdza to, że Nord Stream 2 to element szantażu gazowego Rosji. Jeżeli będziecie grzeczni tam w Zachodniej Europie, to odkręcimy kurek i gaz popłynie. Jeżeli nie, to będziecie mieli problemy”

- dodał.

Premier zaznaczył, że Europa powinna zdecydowanie odpowiedzieć na rosyjski szantaż, w dłuższej perspektywie budując infrastrukturę pozwalającą uniezależnić się od rosyjskiego gazu.

kak/DoRzeczy.pl, PAP