Oczy Europy zwrócone są na Białoruś, gdzie po wyborach prezydenckich mieszkańcy wyszli na ulice. Aleksandr Łukaszenka (wedle oficjalnych informacji) miał w nich wygrać uzyskując 80,2 proc. głosów. Pogratulował mu już Władimir Putin.
Rosyjski prezydent nie przejmuje się rzecz jasna tym, co o wyborach sądzą obserwatorzy i sami Białorusini. Jako pierwszy wysłał Łukaszence telegram gratulacyjny z okazji zwycięstwa w wyborach na Białorusi. Dodał:
„Mam nadzieję, że działania państwa przyczynią się do dalszego rozwoju wzajemnie korzystnych stosunków rosyjsko-białoruskich we wszystkich dziedzinach”.
dam/dorzeczy.pl,Fronda.pl