"Z żartów dotyczących swoich przywódców i gwiazd nie będą mogli już się pośmiać Rosjanie. Jak poinformował urząd kontroli mediów Roskomnadzor, memy dyskredytują osoby publiczne, obrażają je, podważają do nich zaufanie i ingerują w ich prywatność. Dlatego nie powinny być publikowane wcale. Zakaz dotyczy też zakładania fikcyjnych kont polityków i gwiazd na portalach społecznościowych. Oświadczenie urzędu nie zmienia prawa, ale uściśla funkcjonujące zapisy dotyczące ochrony danych personalnych" - pisze "Washington Post".

 Oto jak wygląda prawda o Rosji Putina. I czy teraz wszystkie trolle prorosyjskie nadal będą bronić swojego żywiciela?
 
mm/newsweek.pl