- Jeżeli coś mnie zaskoczyło, to to, że ta plemienność jest w Polsce tak silna, że wciąż tak wielu ludzi popiera opozycję. Tymczasem opozycja popełniła wszystkie możliwe błędy. A mimo to wciąż istnieje. Wielkim prezentem było to, że opozycja najpierw zupełnie bez sensu wystawiła wspólną listę do Parlamentu Europejskiego, a w momencie gdy miałoby to sens, poszły trzy komitety opozycyjne.  –mówi w wywiadzie z portalem DoRzeczy.pl Rafał A. Ziemkiewicz

- Aby cokolwiek powiedzieć o przyszłej kadencji, trzeba poczekać na oficjalne wyniki i informację, ile komitetów ostatecznie dostało się do Sejmu. Bo wyniki PSL i Konfederacji nieco mnie zaskakują – nie bardzo wiem, skąd te ugrupowania miałyby pozyskać wyborców. - dodawał publicysta

- Prawo i Sprawiedliwość jako jedyne prowadziło profesjonalną kampanię. Mówiąc profesjonalna kampania mam na myśli nie scenografię na konwencji, ale to, że PiS określiło sobie własne „swing states”, którym okazał się Śląsk. To tam rzucono wszystkie siły. Określono, do których grup docelowych trzeba uderzyć. Ta kampania przyniosła skutek. Bo PiS stan posiadania, jeśli chodzi o liczbę głosów zwiększył. - podkreślił

Według Ziemkiewicza, "tak jak za Tuska PO była oceniana właśnie jako partia spokoju i ciepłej wody w kranie, tak teraz partią wody w kranie stał się PiS, a reszta to oszołomy"

-  Ja zawsze powtarzam, że w Polsce zawsze wygrywa jedna partia – partia zdrowego rozsądku - zaznaczył dziennikarz

 

bz/dorzeczy.pl