Na łamach rosyjskiego portalu dla Polaków „Sputnik” w artykule „Protestowali pod TVP. Teraz tracą posady, trwa nagonka w TVP” Julia Baranowska broni przedstawicieli groteskowej opozycji, którzy w grupie kilkunastu osób zaatakowali Magdalenę Ogórek.


Według rosyjskiego portalu dla Polaków „uczestnicy pamiętnej demonstracji pod budynkiem TVP Info po wskazaniu ich personaliów w „Wiadomościach" zostają bez pracy. Trzy osoby już zwolniono, zatrudnienie dwóch innych wisi na włosku. Bez pracy została między innymi Monika Twarogal z Gorzowa Wielkopolskiego. Pracowała w Poczcie Polskiej. Została zwolniona jeszcze dwa dni przed emisją feralnych „Wiadomości". Pracowała w jednym miejscu przez 25 lat”. Poczta zlikwidowała jej „stanowisko kierownicze”.


Zdaniem rosyjskiego portalu dla Polaków „pracę straciła również Iwona Wyszogrodzka. Była zatrudniona w kameralnej, rodzinnej firmie, pracowała jako handlowiec. Twierdzi, że to była praca jej marzeń, długo się o nią starała. O wyemitowaniu materiału Marcina Tulkckiego musiała pożegnać się z pracą. Zaczęły się hejterskie telefony do szefostwa, nienawistne komentarze w internecie. W dodatku właścicielami firmy nagle zainteresował się… Urząd Skarbowy”.


Rosyjski portal dla Polaków donosi też, że reszta przedstawicieli groteskowej opozycji, która napadła na Magdalenę Ogórek „zbiera w internecie już nie tylko hejt, ale i groźby: „Przyjdziemy pod twój dom i podpalimy go" — takie wiadomości otrzymuje Piotr Łopaciuk. Najbardziej zaszczuta jest jednak Elżbieta Podleśna, najbardziej znana z działaczek KOD (to ona w zeszłym roku napisała „PZPR" na budynku biura poselskiego PiS). W internecie życzą jej, by „szybko zdechła na raka". Po tym jak w „Wiadomościach" podano jej miejsce pracy i zachęcano do „odwiedzin", parę razy eskortowała ją do domu policja, ponieważ uznała za zagrażające wiadomości, które aktywistka dostaje na Messengerze”.


Odważni w atakowaniu w grupie kilkunastu osób jednej samotnej wobec agresorów dziennikarki przedstawiciele groteskowej opozycji w obliczu krytyki społecznej stali się bardzo bojaźliwi, skarżą się, że część z nich musiała opuścić swoje domy. Wspiera ich Rzecznika Praw Obywatelskich Adam Bodnar (też według rosyjskiego portalu dla Polaków ofiara TVP).


Rosyjska propaganda dla Polaków, wbrew temu, co bredzą prowokatorzy udający nacjonalistów czy konserwatystów, od lat wspiera w Polsce lewicową demagogię i wszelkie szkodliwe lewicowe działania. Polacy mogą się obawiać tego, że Rosja może w Polsce interweniować w obronie rzekomo łamanej demokracji i Konstytucji, i zapewne w takiej sytuacji Rosja będzie miała poparcie (zainteresowanego bezpodstawnymi wymuszeniami na Polsce) Izraela (i automatycznie poparcie USA).


Jan Bodakowski