Białoruś wiąże się coraz mocniej z Rosją na płaszczyźnie działania służb specjalnych. Nie chodzi już tylko o współpracę w działalności kontrwywiadowczej i zwalczaniu własnej krajowej opozycji, ale też działania zewnętrzne – na terenie innych państw. Wskazuje na to porozumienie białoruskiego KGB z rosyjski wywiadem.

Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) Rosji i Komitet Bezpieczeństwa Państwowego (KGB) Białorusi zacieśniają współpracę. 3 czerwca w Witebsku doszło do spotkania szefów obu służb: Siergieja Naryszkina (SWR) i Iwana Tertela (KGB). Samo miejsce spotkania należy uznać za demonstrację przewagi strony rosyjskiej: nie w stolicy Białorusi, a w stolicy jednego z obwodów, niedaleko granicy Rosji. Przy czym obie strony nie ukrywają nawet, że chodzi o walkę z Zachodem. Wystarczy przeczytać fragment komunikatu po spotkaniu. Służby specjalne „w duchu tradycyjnie braterskich stosunków porozumiały się ws. prowadzenia wspólnych działań mających na celu przeciwdziałanie destrukcyjnej działalności Zachodu, ukierunkowanej na destabilizację politycznej i społeczno-gospodarczej sytuacji w przestrzeni Państwa Związkowego”. Czyli Białorusi i Rosji. Warto zwrócić uwagę na czas spotkania. Doszło do niego kilka dni po spotkaniu Łukaszenki z Putinem w Soczi oraz po zaostrzeniu relacji Białorusi z Zachodem po uprowadzeniu przez reżim białoruskie samolotu Ryanair i uwięzieniu Ramana Pratasewicza i jego partnerki. Po pierwsze, zapewne na spotkaniu Łukaszenki i Putina określono plan dalszego zacieśniania współpracy służb specjalnych obu państw – stąd też spotkanie Naryszkina z Tertelem. Po drugie, ta współpraca ma miejsce już od dłuższego czasu. Nie tylko chodzi o porwanie Pratasewicza – którego prawdopodobnie śledzili agenci rosyjskiego wywiadu w Grecji, zanim wsiadł na pokład samolotu – ale też wcześniejszą prowokację ws. rzekomego spisku przeciwko Łukaszence. W kwietniu w Moskwie FSB zatrzymała kilku Białorusinów, którzy mieli przygotowywać pucz, po czym przekazała ich w ręce KGB. Zapowiedź zacieśnienia współpracy KGB z SWR powinna wywołać alarm w Europie, szczególnie tam, gdzie funkcjonują środowiska emigracyjnej białoruskiej opozycji. Można się bowiem spodziewać, że białoruskie KGB uzyska na większą skalę wsparcie rosyjskiego wywiadu w działalności na terenie krajów zachodnich.

 

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.

[CZYTAJ TEN ARTYKUŁ]