Amerykański Sąd Okręgowy dla Południowego Okręgu Nowego Jorku przyjął pozew przeciwko największym rosyjskim bankom państwowym w związku z zestrzeleniem boeinga malezyjskich linii lotniczych nad okupowaną przez Rosję częścią wschodniej Ukrainy w lipcu 2014 roku, informuje Obozrevatel powołując się na TASS.

Pozew złożyła rodzina Quinna Schansmana, który zginęł w katastrofie lotu MH17 wraz z 297 pasażerami i załogą na pokładzie. Według poszkodowanych rosyjskie banki finansowały działalność rosyjskich terrorystów na okupowanym przez Rosję wschodzie Ukrainy. Oprócz rosyjskich banków wśród oskarżonych znalazły się amerykańskie systemy płatnicze Western Union i MoneyGram, za pośrednictwem których, według rodziny Schansmana, rosyjscy bojownicy otrzymywali przekazy pieniężne.

Rozprawa zaplanowana jest na 14 października w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych dla Południowego Dystryktu Nowego Jorku.

Przedstawiciele zmarłego pasażera samolotu Boeing 777 złożyli pozew dwa lata temu. W ciągu dwóch lat sąd rozpatrywał różne obiekcje oskarżonych.

Krewni zmarłego uważają, że rosyjskie banki i Western Union były wykorzystywane do przekazywania pieniędzy terrorystom na okupowanych obszarach wschodniej Ukrainy.

Prawnicy ofiar przedstawili przed sądem dokumenty, z których wynika, że ​​za pośrednictwem kont korespondencyjnych Sbierbanku i banku VTB amerykańskie Bank of America oraz Bank of New York Mellon dokonały przelewów pieniężnych, adresowanych do tak zwanej „Donieckiej Republiki Ludowej”.

Przypomnijmy, śledztwo potwierdza, że ​​samolot MH17 został zestrzelony przez rosyjski system rakiet przeciwlotniczych Buk. 291 krewnych osób, które latem 2014 r. zginęły wskutek zestrzelenia boeinga MH-17 Malezyjskich Linii Lotniczych nad Donbasem, przyłączyło się do pozwu i procesu sądowego w Europejskim Trybunale Praw Człowieka przeciwko Rosji i jej prezydentowi Władimirowi Putinowi – powiedział w wywiadzie udzielonym rosyjskiej rozgłośni radiowej „Echo Moskwy” Jerry Skinner, prawnik reprezentujący interesy krewnych ofiar katastrofy.

Prawnik powiedział, że na początku reprezentował niewielką grupę obywateli Malezji i Australii, ale teraz „przyłączyła się do nas duża liczba krewnych ofiar i nasz pozew stał się najliczniejszy” – zaznaczył. Adwokat zamierza uzyskać odszkodowanie od Rosji w wysokości 10 mln dolarów za każdą ofiarę. Całkowita wysokość rekompensaty może wynieść 3 mld dolarów.

Przypomnujmy, wiosną 2018 r. Australia i Holandia oficjalnie oskarżyły Rosję o zestrzelenie samolotu MH17.

W katastrofie zestrzelonego nad Donbasem w lipcu 2014 roku samolotu malezyjskiego zginęło 193 Holendrów, 43 Malezyjczyków i 27 Australijczyków. Inne ofiary to obywatele Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemiec i Filipn. Śledczy przedstawili dowody na to, że samolot zestrzelono z użyciem sprzętu rosyjskiej armii. Wypowiedziały się również rządy Holandii i Australii.

Pracujący pod egidą holenderskich władz eksperci z Holandii i innych krajów oznajmili, że dowody wskazują, iż wyrzutnia rakiet, z której 4 lata temu zestrzelono nad Donbasem malezyjski samolot pasażerski z Amsterdamu do Kuala Lumpur, została przywieziona z rosyjskiej bazy wojskowej – informuje portal Kresy24.pl powołując się na theguardian.com. Eksperci podkreślają, że dowody, jakimi dysponują, są „twarde”. Podczas konferencji prasowej w Hadze śledczy policji, służb oraz eksperci cywilni pracujący w komisji pokazali zdjęcia i filmy, na podstawie których zidentyfikowali, że ten konkretny system BUK użyty w lipcu 2014 roku do zestrzelenia samolotu pochodziło z bazy 53. brygady przeciwlotniczej Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej w Kursku. W wyniku tragedii lotu MH17 zginęło 298 osób.


Jagiellonia.org