W 1938 roku służebnica Boża Rozalia Celakówna napisała przejmującą Odezwę do lekarzy, w której ostrzega przed grzechami nieczystymi. Przesłanie orędzia nie straciło nic na swej aktualności.

Żaden grzech nie jest tak dzisiaj rozpowszechniony, jak grzech nieczysty, szóste i dziewiąte przykazanie Boże jest wykreślone, a poza tymi przykazaniami wszystkie inne nie są zachowane. […]

Jeżeli twierdzisz, że rozpusta konieczna jest do zdrowia, idź do wszystkich zakładów i klinik psychiatrycznych, zrób statystykę, ile osób choruje z życia wstrzemięźliwego, a ile z rozpusty, ile jest strasznych zboczeń na tle seksualnym.

Nic tak nie hańbi i nie poniża człowieka, jak rozpusta. Rozpusta jest najbliższą drogą na zatracenie. Według zdania Ojców Kościoła świętego więcej niż trzy czwarte potępionych w piekle jest za grzechy nieczyste.

Jeżeli pójdziesz dalej tą drogą, bez wątpienia zaprowadzi cię ona na zatracenie. I cóż ci z życia? Pan Bóg dał ci możność wykształcenia się, lecz nie na to, byś Go zupełnie wyrzucił z twego serca i duszy, z codziennego twego życia, lecz na to, byś Go poznał jak najlepiej i jak najgoręcej umiłował. Jakaż to strata nad straty utracić Pana Boga! […]

PORZUĆ NIECZYSTOŚĆ!

Musimy w miejsce bożyszcza zmysłowości postawić Pana Jezusa, umiłowanie cnoty czystości, która przemienia człowieka w Anioła. Jeżeli to uczynimy, wtedy zniknie egoizm, materializm i nienawiść, a w ich miejscu zajaśnieje prawdziwa miłość bliźniego, wypływająca z prawdziwej, bezinteresownej miłości Pana Boga. […]

Jakież przepiękne jest życie czyste! Dusza nieskażona tymi występkami, choćby była w łachmanach żebraczych, jest niezmiernie szczęśliwą. Cóż może być droższego nad spokój sumienia, ten pokój dzieci Bożych?

Proś Chrystusa, by Ci dał łaskę zrozumienia tych rzeczy, albowiem człowiek cielesny nie może zrozumieć rzeczy Bożych bez całkowitego odrodzenia się. Gdybyś zakosztował choć jeden raz, jak słodko jest służyć Bogu, wszystko inne byś opuścił, by zdobyć to jedno. […]

Jesteś tyle wart, ile jesteś złączony z Bogiem, lecz jeżeli poniżasz się do rzędu zwierząt, raczej niżej od zwierząt, mniej wart jesteś niż to nierozumne stworzenie, choćbyś zajmował najwybitniejsze stanowisko w świecie, choćby twoja skroń była ukoronowana. […]

Nic nieczystego nie wnijdzie do królestwa niebieskiego. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądają”.

Człowiek zmysłowy nie zrozumie tego, co jest z Ducha Bożego! […] Dusze czyste cieszą się szczęściem przechodzącym wszelkie ludzkie pojęcie, tym pokojem Bożym, który ziemię, tę dolinę łez, czyni niebem, gdzie Jezus odkrywa duszom swe tajemnice, zniżając się do nich już tu na ziemi.

Ty uważasz te dusze za głupie i szalone, lecz ani się domyślasz, jakie one są szczęśliwe, niczym nie skrępowane, swobodne. To są te prawdziwe dzieci Boże. […]

Prawdziwie mądrymi byli i są święci, którzy nauczyli się kochać Pana Boga i Jemu służyć. Inna wiedza w oczach Boga głupstwem jest. Czyń teraz tak, byś nie żałował przy śmierci. Wtedy Twój żal na nic się nie zda, bo już będzie za późno. Najświętsze Serce Jezusa, przyjdź Królestwo Twoje do wszystkich dusz!

WIEDZA A MĄDROŚĆ BOŻA

Jesteś lekarzem. Korzystaj umiejętnie z wiedzy, którą masz od Boga. Pan Bóg cię na to stanowisko powołał, byś Mu w sposób doskonały służył, nie na to, byś Go potwornie obrażał. […]

Czy po to studiowałeś medycynę, by w krótkim okresie powiedzieć:

Co mnie tam Bóg obchodzi? Nie ma ani nieba, ani piekła”?

W tej wygłupionej fantazji zrodziły się takie pojęcia. Wiesz, że mądrość świecka bez mądrości Bożej głupstwem jest u Pana Boga? Jakżeż bardzo cię kiedyś zawstydzi laik nieumiejący ani czytać, ani pisać, lecz umiejący żyć według woli Bożej, umiejący kochać Boga całym sercem. […]

Jakżeż strasznie boli Pana Jezusa niewdzięczność, gdy widzi, że Ty Jego darów używasz nie dla Jego chwały i dobra Twej duszy, ale na obrazę i grzech, sprowadzając na siebie dobrowolnie straszne nieszczęście. […]

SIANIE ZGORSZENIA

Lekarzu Drogi, nie tylko sam siebie unieszczęśliwiasz, ale jeszcze innych uświadamiasz, że życie według prawa Bożego jest niemożliwe, że szkodzi zdrowiu, że człowiek winien kierować się prawem natury, zaspokajając swe zwierzęce namiętności.

Gdyby prawo Boże było niemożliwe do zachowania, nie nakazałby Go Pan Bóg pod grzechem. O, jakżeż szaloną krzywdę czynisz nie tylko sobie, ale i bliźnim. Takie pouczenie niegodne jest człowieka, a tym więcej chrześcijanina katolika.

O doprawdy, jeżeli dalej tak będziesz czynił, lepiej by ci było, byś się nie narodził, jeżeli uważasz, że Boga nie ma, albo chcesz o Nim zapomnieć, nie unikniesz spotkania z Nim w dzień twojej śmierci. Dopóki żyjesz, możesz wszystko naprawić.

NAWRÓĆ SIĘ!

Tylu Lekarzy może życie naprawdę budujące prowadzić, więc czemuż wszyscy nie mogą tak żyć? Czemu Panu Jezusowi zadajesz taką szaloną boleść, że z Jego Boskiego Serca wyrywa się bolesna skarga, że największą boleść zadają Mu grzechy nieczyste? O tak, zmysłowość biczuje Chrystusa Pana. […]

O Lekarzu, pomyśl i zreflektuj się na myśl samą, jak Jezus Chrystus cierpiał okropnie za grzechy nieczyste i jak jeszcze dzisiaj cierpi w sposób mistyczny z powodu tych grzechów.

Oddanie się tym grzechom jest najprostszą drogą na wieczne potępienie. Lekarz oddany zmysłowości posuwa się do najpotworniejszych czynów zbrodniczych.

Ile znowu zbrodni popełniają lekarze, zabijając dzieci w łonie matek, nim jeszcze zdołały przyjść na świat, i to znowu jest rzeczą naturalną, to nie jest grzechem. Jeżeli tak mówisz, jakież jest straszne twoje zaślepienie. Co ci pomoże, choćbyś zdobył bogactwa całego świata? Jeżeli duszę swą na wieki zgubisz, na co ci się to wszystko zda?

MOŻESZ WSZYSTKO NAPRAWIĆ

Ale jeszcze, dopóki żyjesz, możesz wszystko naprawić, tylko chciej skorzystać z łaski, którą ci daje ten Najlepszy Ojciec, Pan Bóg. Korzystaj z czasu, który nigdy nie powróci, jeżeli go utracisz, to znaczy źle użyjesz. Pan Jezus wszystko ci przebaczy i zapomni, jeżeli szczerze do Niego zwrócisz się o pomoc, o miłosierdzie. […] Zmień twoje życie, a przekonasz się, jak słodkim jest Pan i jakim szczęściem jest Jemu służyć.

Służebnica Boża Rozalia Celakówna