Jak donosi „Rzeczpospolita”, w ostatnich latach mamy do czynienia z lawinowym wzrostem liczby ściganych listami gończymi obcokrajowców. W ogromnej większości są to obywatele Ukrainy, którzy „popełniają przestępstwa i wykroczenia, nie płacą grzywien i są bezkarni”, bo wyjeżdżają za wschodnią granicę, gdzie nie może ich już ścigać polski wymiar sprawiedliwości.

Z opublikowanych przez „Rzeczpospolitą” danych Komendy Głównej Policji dowiadujemy się, że w ostatnich latach rekordowo rośnie liczba poszukiwanych przez polski wymiar sprawiedliwości listem gończym obcokrajowców. Obecnie na liście ściganych jest 3949 osób, z czego ponad 80 proc. to obywatele Ukrainy. W ciągu ostatniego roku liczba ściganych w Polsce Ukraińców wzrosła dwukrotnie.

- „Z uwagi na ich przebywanie na terytorium swojego państwa brak było możliwości zastosowania przekazania orzeczenia do wykonania, wydania europejskiego nakazu aresztowania czy wszczęcia poszukiwań międzynarodowych” – informuje NIK.

Polski wymiar sprawiedliwości nie może ścigać przestępców spoza państw UE. Ich zatrzymanie jest możliwe jedynie wówczas, kiedy zdecydują się ponownie przekroczyć polską granicę.

Z danych policji wynika, że przypływ obcokrajowców wiąże się ze wzrostem popełnianych przez nich przestępstw. Obcokrajowcy coraz częściej dopuszczają się w Polsce kradzieży, włamań i czynów narkotykowych.

kak/rp.pl