- Można dokonywać beatyfikacji Okrągłego Stołu, można uważać wybory do Sejmu, w których prawie dwie trzecie miejsc oddało się komunistom za moment przełomowy w historii Polski, ja tak nie sądzę. Oczywiście dostrzegam pozytywy tamtych wydarzeń, był to krok naprzód, ale trudno uznać tę datę za założycielską dla nowego państwa polskiego – mówił w Polskim radiu 24 Ryszard Czarnecki, eurodeputowany (PiS).

Ryszard Czarnecki odniósł się do organizowanych w Gdańsku uroczystości wydarzeń 4 czerwca 1989 r. - Jest to kolejne spotkanie towarzystwa wzajemnej adoracji, z którego nic nie wynika ani dla społeczeństwa, ani sytuacji politycznej w kraju. Opozycja nie opracowała żadnej formuły atrakcyjnej dla ludzi. Taka ucieczka w historię, która dla wielu Polaków jest kontrowersyjna jest przykładem, że opozycyjne ma ciekawej, atrakcyjnej narracji. Rząd przedstawia konkretne propozycje gospodarcze i społeczne, przedstawia plan jak do tego dojść tymczasem opozycja porusza się w obszarach, które może są ciekawe dla mediów opozycyjnych, ale Polaków nie porwą – komentował gość audycji.

Wspólnym odśpiewaniem polskiego hymnu, tortem i podpisaniem proklamacji Deklaracji Wolności i Solidarności uczczona została we wtorek w Gdańsku 30. rocznica wyborów z 4 czerwca 1989 r. Zaplanowano także wiec z udziałem Donalda Tuska i Lecha Wałęsy.

Święto Wolności i Solidarności organizowane jest w Gdańsku dla uczczenia 30. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów, które miały miejsce 4 czerwca 1989 r. Obchody trwają od 1 do 11 czerwca.

Całości rozmowy wysłuchać można tutaj

Polskieradio24.pl