- W mojej egzaminy uda się uratować. Tak jak sprawnie przebiegają dotychczasowe egzaminy, tak matury przebiegną bez przeszkód. Szkoda, że dzisiaj jest tak gorąco wokół tego tematu. Uważam, że nauczyciele, którzy przez tyle lat byli ze swoimi dziećmi, zachowują się nie w porządku wobec tak ważnego momentu, jakim jest matura dla każdego dziecka - powiedziała w telewizji wPolsce.pl wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek, rzecznik PiS.

-Strajkują, nie dają im [uczniom] szansy, że przerwą strajk przed maturą, żeby egzaminy mogły przebiec bezproblemowo. To stres dla uczniów i rodziców - podkreśliła

- Rzeczą zastanawiającą jest, że ZNP prowadzi szkołę w Łodzi i tam szkoła nie strajkuje. (…) Tam nauczyciele nie będą mieli obniżonych wynagrodzeń - dodała

- Wierzę głęboko w to, że nauczyciele nie zostawią swoich uczniów, że nie pójdą na otwarty konflikt nie tylko z maturzystami, którzy przecież są dorosłymi ludźmi i potrafią ocenić sytuację, ale też nie sądzę, żeby poszli na konflikt z rodzicami. Gorąca moja prośba i apel zarówno do p. Schetyny, jak i do p. Broniarza, aby na czas egzaminów maturalnych nie podgrzewali atmosfery i nie jątrzyli - podkreślała wicemarszałek Sejmu.

Beata Mazurek odniosła się również do relacji między przewodniczącym ZNP a szefem PO, powiedziała:

- Oni ze sobą współpracują, to jest wiadome nie od dziś. Oni się wzajemnie wspierają. (…) Panowie nie protestowali, kiedy były likwidowane szkoły, kiedy nauczyciele tracili prace, kiedy były dodawane godziny karciane bez wsparcia finansowego. Wtedy protestów nie było. - mówiła

Według niej, "pieniądze w oświacie to nie wszystko. Oczywiście nauczyciele mają prawo dopominać się wyższych wynagrodzeń, ale kiedy mówią, że od tego zależy jakość kształcenia, to ja się z tym nie zgadzam".

- Żeby zmienić jakość kształcenia potrzebny jest okrągły stół – dodała.

- Panie Broniarz, Panie Schetyna, doprowadźcie do tego, żeby przeprowadzić egzaminy, które są najważniejsze dla dzieci i dla młodzieży! Dajcie im szansę przejścia przez to spokojnie. Nie szafujcie przyszłością młodzieży, bo konflikt polityczny to jedno, ale przyszłość dzieci i spokój rodziców to drugie - apelowała

- Oczywiście, że to jest protest polityczny, Wielokrotnie widzieliśmy pana Broniarza w towarzystwie Schetyny. Taki argument [że nie jest to protest polityczny] jest śmieszny. - zaznaczyła

baz/wpolityce.pl