Tegoroczne obchody święta narodowego Francuzów są zalane łzami. W tłum obserwujący pokaz fajerwerków na promenadzie na Lazurowym Wybrzeżu wjechała ciężarówka prowadzona przez arabskiego terrorystę.

 

Islamiści znowu zaatakowali. Jak podaje stacja France24 w nocy ok. 23.00 w tłum zgromadzony z racji obchodów rocznicy zburzenia Bastylii, wjechał szaleniec samochodem ciężarowym, a potem zaczął strzelać do ludzi. Tragedia rozegrała się na Promenadzie Anglików – popularnej wśród turystów i spacerowiczów.

 

Według świadków samochód przejechał ok.2 kmna pełnym gazie miażdżąc ludzi. Potem wysiadł i zaczął strzelać. W rezultacie tego tragicznego zdarzenia śmierć poniosło co najmniej 84. ludzi, natomiast 18 jest w stanie beznadziejnym, tak więc bilans zamachu będzie rosnąć. W szpitalach jest co najmniej 100 osób rannych, a kondycja wielu jest bardzo poważna.

 

W samochodzie znaleziono broń ciężką i granaty. Niektóre media podają, że w kamionetce znaleziono dokumenty należącego do 31 – letniego obywatela Francji, pochodzącego z Tunezji. Na przerażających zdjęciach z miejsca zdarzenia widać uciekających w panice zakrwawionych ludzi. Cała luksusowa dzielnica pokryta jest ciałami.

 

Jak widać polityka multikulti i bezkrytycznego przyjmowania muzułmanów z Afryki Północnej mści się na Francuzach. Stworzenie wielokulturowego społeczeństwa okazało się kolejną utopią. Przybysze z Maghrebu nie myśleli o asymilacji, przez lata żyli na marginesie. Teraz radykalna ideologia islamskiego nacjonalizmu trafiła na podatny grunt. Kolejne ataki to tylko kwestia czasu.

 

Będziemy na bieżąco aktualizować informacje napływające z Francji

 

Tomasz Teluk