W czasie dzisiejszych obrad sejmowych doszło do awantury z udziałem posłanki Joanny Scheuring-Wielgus. W skandaliczny sposób obrażała ona prezesa PiS oraz marszałek Sejmu. Jej wystąpienie zostało przerwane.

 Sejm obraduje dziś m.in. nad obywatelskimi projektami o zaostrzeniu prawa aborcyjnego oraz o ograniczeniach w edukacji seksualnej w szkołach. Zgodnie z prawem posłowie na zajęcie się tymi projektami mają czas do maja. Dzisiejsze obrady budzą wiele emocji.

Granice przekroczyła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, która z mównicy zaczęła wykrzykiwać skandaliczne obelgi w kierunku marszałek Elżbiety Witek i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego:

-„Jakim trzeba być podłym człowiekiem, żeby dziś wyciągać z szafy ustawę o edukacji seksualnej? Ten projekt uderza w dzieci” – krzyczała posłanka, zapewniając, że Lewica złoży wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.

-„Jakim trzeba być draniem, jakim trzeba być podłym człowiekiem, by to teraz robić, panie Kaczyński i pani Witek?” – mówiła dalej.

Na awanturowanie się posłanki musiała zareagować marszałek Sejmu, która przerwała jej wystąpienie:

-„Pani obowiązkiem jest słuchać marszałka. Nie słuchała pani, kiedy tłumaczyłam, że te projekty musiały być omówione właśnie dziś. Nie dopuszczam pani do głosu!” – powiedziała Elżbieta Witek.

Ostrzegła też, że następnym krokiem będzie wykluczenie posłanki z obrad:

-„Nadużyła pani mojej cierpliwości i jeśli się pani nie uspokoi, to wykluczę panią z obrad. Nie chodzi o mnie, bo mnie nie jest pani w stanie obrazić. Będę wnioskowała o ukaranie Pani, ponieważ nie może pani obrażać marszałka Sejmu i innych posłów” – stanowczo podkreśliła.

kak/ Onet.pl