Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz udzieliła wywiadu dziennikowi "Rzeczpospolita". W rozmowie z redaktorem Jackiem Nizinkiewiczem poruszono temat Fransa Timmermansa, który przyjedzie do Gdańska na obchody 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej i zostanie uhonorowany.

- Jednym z gości uroczystości [obchodów 80. rocznicy wybuchu II WŚ - red.] będzie Frans Timmermans, który zostanie odznaczony w Gdańsku, a który jest w sporze ze stroną rządową. Czy to dobry czas na uhonorowanie polityka będącego w sporze z polskimi władzami?  - pyta red. Nizinkiewicz.

- Podążamy ścieżką wyznaczona przez śp. pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przypomnę, że w 2006 roku Timmermans otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Zasługi RP od prezydenta Lecha Kaczyńskiego "za zasługi w popularyzowaniu udziału polskich żołnierzy na frontach II wojny światowej" - odpowiada prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Dodaje, by "nie robić ze wszystkiego polityki", a Timmermans przyjeżdża do Gdańska także z okazji piątej rocznicy otwarcia ECS, które w połowie było finansowane ze środków unijnych, oraz odbierze Medal Wdzięczności ustanowiony w 2010 r., w rocznicę Porozumień Sierpniowych. 

- W sobotę, 31 sierpnia, w Europejskim Centrum Solidarności, Medale Wdzięczności zostaną wręczone również Gáborowi Demszky'emu, węgierskiemu politykowi - dodaje Dulkiewicz. Jak tłumaczy, sam Timmermans mówił, że "gdyby nie Polscy żołnierze, nie byłoby go na świecie". 

- To bardzo ważne słowa i wdzięczność Fransa Timmermansa powinna wybrzmieć również 1 września rano na Westerplatte - podsumowuje prezydent Gdańska.

bz/tysol.pl