Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz najwyraźniej nadal nie poczuwa się do winy w związku z gigantycznymi nieprawidłowościami przy reprywatyzacji w Warszawie.

"Zapowiadany przez PiS projekt ustawy ws. reprywatyzacji, który zmierza do powołania komisji weryfikacyjnej dotyczy już zakończonych postępowań. Zamiast rozwiązać problem, PiS proponuje teatr polityczny"- w taki sposób wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej skomentowała na Twitterze dzisiejszą konferencję prasową Jarosława Kaczyńskiego z ministrami Ziobrą i Jakim.

Prezes PiS wraz z prokuratorem generalnym oraz sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości przedstawili dziś propozycję komisji weryfikacyjnej w sprawie nieprawidłowości przy reprywatyzacjach. W kontekście afery reprywatyzacyjnej politycy PiS mówili o konieczności naprawy całego polskiego sądownictwa.

Trudno już w tej chwili zorientować się, o co tak naprawdę chodzi prezydent Warszawy, bo najdalej w poprzednim miesiącu spychała odpowiedzialność na Lecha Kaczyńskiego i najbliższe otoczenie, tłumaczyła, że do zbadania nieprawidłowości należy sięgnąć nieco dalej w przeszłość, a ostatecznie zdymisjonowała swoich najbliższych współpracowników.

Jedno jest pewne: Hanna Gronkiewicz-Waltz w żaden sposób nie poczuwa się do odpowiedzialności w tej sprawie. Wydaje się to dość typowe dla polityków Platformy Obywatelskiej, jeśli przypomnimy sobie Donalda Tuska czy Ewę Kopacz na stanowisku premiera i to w jaki sposób odpowiadali na zarzuty dotyczące działalności swoich rządów. Można również sięgnąć bliżej- politycy PO wciąż uparcie bronią prezydent Warszawy, twierdząc, że afera reprywatyzacyjna nie ma żadnego znaczenia, ponieważ pod rządami Gronkiewicz-Waltz stolica się rozwija...

JJ/Fronda.pl