Niedawno pisaliśmy, że Aleksander Kwaśniewski wypowiedział się przeciwko zdjęciu krzyża ze ściany w Sejmie. Podobnie na cyniczne i precyzyjnie wyreżyserowane show Palikota reagują inni politycy, którzy chyba w żadnej sprawie nie występowaliby we wspólnym froncie. „Krzyż nie będzie zdjęty, ogon nie będzie rządził psem” - powiedział Stefan Niesiołowski w "Kropce nad i" zapytany o to, czy pozwoli Januszowi Palikotowi zdjęć krzyż wiszący w sali obrad Sejmu. Niesiołowski dodał, że większość Polaków to katolicy, a Palikot zebrał niecałe 10 proc. miejsc w Sejmie. „To jest przykre i irytujące. Palikot powinien być izolowany, tak jak komuniści na Zachodzie, gdzie nawet jak mieli po 30 proc. poparcia, to nigdy nie byli brani do rządu”- dodawał niedawny obrońca posła z Biłgoraja. Natomiast wczoraj w programie Tomasza Lisa, Niesiołowski powiedział do Roberta Biedronia, Magdaleny Środy i reszty palikotowców, których zaprosił (w ramach równego traktowania każdej partii) gospodarz programu: „Nie wiem, czy jest sens z tym dyskutować. Zachowują się tak, jakby rządzili Polską. Jakaś wielka zbrodnia, że krzyż powieszono w nocy? Krzyż zostanie, odrzucimy uchwałę, mamy większość. Większość mają zwolennicy krzyża. Nie z takimi wrogami, jak grupa Palikota, Kościół sobie poradzi. Jesteście żałosni w tej wojnie z Kościołem”. Natomiast w TVN24 były wicemarszałek Sejmu powiedział, że nazywając krzyż „pisowskim”, co zrobił Palikot, „trzeba stracić kontakt z rzeczywistością”. Takiego Niesiołowskiego dawno nie widzieliśmy. I jest to zasługa Janusza Palikota, który nie tylko wystąpił przeciwko partii byłego polityka ZCHN-u, ale również nazwał go w swojej książce „kobieciarzem”. Tego się nie wybacza. I dobrze. Zyskuje na tym Polska.


W podobnie mocnym tonie na temat pomysłów Palikota wypowiedział się inny sympatyk PO, były prezydent Lech Wałęsa. "Nie poprę walki religijnej Palikota. Lewica nie musi walczyć z religią. Może być programowa, może być opiekuńcza. Palikot nie ma żadnych szans na prezydenturę Polski. Ani dziś, ani w przyszłości. Chyba że zmieni poglądy. On jest reakcją na zachowanie tych z Torunia. Oni tak irytują i denerwują, że przez Rydzyka powstają takie Palikoty. Jeśli Kościół nie rozwiąże rozsądnie problemu z Torunia, to będzie rosło poparcie Palikota właśnie jako reakcja na Toruń - powiedział w rozmowie z Onetem Lech Wałęsa i dodał: "Palikot ściągnie krzyż w Sejmie po moim trupie".


Czy ktoś spodziewał się egzotycznego tria Wałęsa- Kaczyński- Niesiołowski? Polska polityka to jednak s-fi jakiego nie wymyśliłby sam James Cameron. Miejmy nadzieję, że Palikot  uzależniony od swojego antyklerykalno-postkomunistyczno-młodzieżowego elektoratu będzie musiał kompromitować się w kolejnych wojenkach. Miejmy nadzieję, że wyda również jakąś książkę, która wyprodukuje mu kolejnych „przyjaciół”. Uzależnienie od sławy naprawdę może zabić. Przekonał się już o tym premier celebryta. Czy Palikot skończy tak samo? Może trafi na jakąś Isabel…

 

Łukasz Adamski