Dzięki modlitwie o. Petera Mary Rookeya, tysiące ludzi z całego świata zostało uzdrowionych na duszy i ciele. Ojciec Rookey przez wiele lat posługiwał swoim nadzwyczajnym charyzmatem, odprawiając Msze z modlitwą o uzdrowienie, a także odbierając telefony z prośbą o modlitwę w biurze Międzynarodowej Posługi Miłosierdzia.

Jeden z niesamowitych cudów dokonanych za jego wstawiennictwem miał miejsce na Wzgórzu Objawień w Medjugorje. Przeczytaj niezwykłego świadectwo tego wydarzenia, pochodzące z biograficznej książki “Uzdrowiciel dusz” autorstwa Kathleen E. Quasey.

Przy nim nie można było mieć wątpliwości

Po raz pierwszy spotkałem się z o. Rookeyem w 1993 roku, kiedy Margaret Trosclair sprowadziła go do radia WTX do programu Wiadomości Pomocników Maryi. Był niezwykle sympatycznym człowiekiem, charakteryzowało go poczucie humoru, a także ciepło, które budziło pozytywne uczucia wśród otaczających go osób.

Bycie w obecności ojca usunęło z mojego umysłu wszelkie wątpliwości co do istnienia Boga. Wiele razy mówiono, że o. Rookey ma dar uzdrawiania Mocą Chrystusa. Wcześniej tylko słyszałem, jak odmawia Modlitwę o uzdrowienie w radiowym programie Wiadomości Pomocników Maryi, później jednak miałem okazję zobaczyć go w akcji. Dzięki pewnemu hojnemu człowiekowi mogłem być wśród dwudziestu czterech pielgrzymów jadących z Nowego Orleanu do Medjugorje na trzynastą rocznicę pierwszego objawienia. Ojciec Rookey był duchowym kierownikiem naszej pielgrzymki.

Cud na Wzgórzu Objawień

24 czerwca 1994 roku byliśmy właśnie na Wzgórzu Objawień, kiedy ojciec wstał z miejsca, w którym medytował, i podszedł do młodego mężczyzny z Francji, który nie mógł chodzić i leżał na noszach. Ojciec zapytał go, czy ten chce, aby się za niego pomodlił. Młody człowiek odpowiedział: „Tak”, a o. Rookey rozpoczął modlitwę. Ludzie tłoczyli się wokół niego, a on modlił się dalej nad tym młodym Francuzem. Następnie ojciec spytał tego młodego człowieka, czy chciałby spróbować wstać.

WIĘCEJ O CUDACH ZA SPRAWĄ O. ROOKEYA PRZECZYTASZ TUTAJ

Początkowo młody człowiek nie potrafił tego zrobić. W tym momencie zauważyłem, że o. Rookey sięgnął do kieszeni na piersi. Wyjął z niej swój krucyfiks serwitów. Zaczął modlić się jeszcze intensywniej. Zaczęli napływać kolejni wierni i tłum oddzielił mnie od ojca. Z mojego miejsca nie byłem w stanie usłyszeć, jak ojciec prosi młodzieńca, aby wstał, ale widziałem, jak wyciąga do niego rękę. Gdy młody człowiek zaczął wstawać, wszędzie słychać było okrzyki uwielbienia dla Boga oraz modlitwę Zdrowaś, Maryjo. Ten Francuz, którego zaledwie godzinę wcześniej musiało na Wzgórze Objawień wnieść jego czterech przyjaciół, teraz wstał, pochylił się i dotknął palców u stóp. Podniósł ręce nad głowę i zaczął chodzić.

Na wzór Chrystusa

Dzięki modlitwie, wierze i Jezusowi Chrystusowi o. Rookey dokonał cudu na miejscu pierwszego objawienia na Wzgórzu Objawień. Zostałem pobłogosławiony przez Boga, Jezusa, Maryję i mojego sponsora. Dzięki wspaniałomyślności tej osoby mogłem być świadkiem cudu. Gdybym nie znał okoliczności towarzyszących temu wydarzeniu, nigdy bym w to nie uwierzył.

Ludzie na Wzgórzu Objawień zaczęli wiwatować, płakać i śpiewać Ave Maria. Zaczęli się gromadzić wokół o. Rookeya i właśnie wtedy zauważyłem, jaki wydawał się wyczerpany po uzdrowieniu tego mężczyzny. Miałem wrażenie, że ludzie przychodzą nie wiadomo skąd, prosząc Ojca, aby uzdrowił tego czy tamtego. Przypomniało mi to jedną z biblijnych historii o Chrystusie otoczonym przez tłum ludzi, którzy chcieli, żeby ich uzdrowił.

WIĘCEJ O POSŁUDZE UZDRAWIANIA O. ROOKEYA DOWIESZ SIĘ Z KSIĄŻKI “UZDROWICIEL DUSZ”

Tekst został opracowany na podstawie książki “Uzdrowiciel dusz” Kathleen E. Quasey, wydawnictwo Esprit