Tomasz Wandas, Fronda.pl: Co dziś, na spokojnie, bez emocji można powiedzieć o ostatnim spotkaniu prezydenta z prezesem Jarosławem Kaczyńskim?

Stanisław Piotrowicz, przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka: Ważne jest to, że rozmowy trwają. Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do kolejnego spotkania w tej kwestii – świadczy to o tym, że do konsensusu jednak dojdzie. Każde spotkanie to wymiana poglądów, myślę, że strony są coraz bliższe porozumienia. Potrzeba jednak elastyczności, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Ustępstwa są możliwe dopóki nie zatraci się rzeczywistego sensu reformy.

Z jakich powodów prezydent konsultował się w tej kwestii z premierem Janem Olszewskim?

Zawsze warto wysłuchiwać opinii, warto wsłuchiwać się w głos ludzi znaczących w polityce. Ostateczną decyzję będzie musiał podjąć pan prezydent. Nie musi to oznaczać, że przyjmuje się wszystko to co się słyszy, ale zawsze mądrość człowieka polega na tym, że potrafi słuchać.

Wielu zaczyna zadawać sobie pytanie czy faktycznie do tego konsensusu dojdzie, kto byłby skłonny do ustępstw? Po tym co powiedziała niedawno pani Romaszewska możemy mieć wątpliwość, że prezydent będzie skłonny do jakichkolwiek ustępstw…

Nie chciałbym oceniać wypowiedzi zasłużonej dla Polski, pani Zofii Romaszewskiej - może zbyt emocjonalnie zostały wypowiedziane pewne kwestie. Ważne jest to, że póki co, w dalszym ciągu pan prezydent deklaruje gotowość do współpracy w przeprowadzeniu głębokiej reformy Wymiaru Sprawiedliwości, nie tylko personalnej, ale i strukturalnej.

Kiedy będziemy mogli liczyć na konkrety w tej sprawie? Jak na razie brak jakichkolwiek…

Obóz rządzący, reprezentowany przez pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, przedstawił już wiele propozycji – żadna nie spotkała się z pełną akceptacją – chciałbym mieć taką nadzieję, że dojdzie do ostatecznego konsensusu - nie zmienia się przecież poglądów z poniedziałku na wtorek. Na poglądy człowieka oczywiście wpływa stan wiedzy. Myślę, że każde takie spotkanie tej wiedzy dostarcza, zarówno jednej, jak i drugiej stronie. Dlatego każde kolejne spotkanie powoduje, że strony są siebie coraz bliższe.

Chciałbym podkreślić to, że prezes Jarosław Kaczyński jest niekwestionowanym liderem obozu prawicy, jest też twórcą jego sukcesu. W moim przekonaniu, to prawdziwy mąż stanu. Trzeba by było mieć więcej zaufania do jego osoby. Skoro przez lata działalności politycznej dowiódł tego, iż miewał rację, że jego decyzje, ostatecznie – nieraz po latach – zostały uznane i zaakceptowane, to z tego faktu należy wyciągać wnioski na przyszłość. Skoro tyle razy stawiał trafne diagnozy, podejmował trafne decyzje, to trzeba by było zaufać mu i w tej kwestii.

Czy my, ludzie, którzy oczekują głębokiej reformy Wymiaru Sprawiedliwości możemy być spokojni i czy możemy ze spokojem oczekiwać, aż panowie prezes Kaczyński i prezydent Duda dojdą do konsensusu?

Myślę, że nie pozostaje nic innego. Ja osobiście chciałbym, aby nastąpiło to jak najszybciej. Nie ukrywam, że bardzo było mi żal z tego powodu, że ogrom pracy został zaprzepaszczony. Bylibyśmy już dziś o wiele dalej, ale trudno – stało się tak, jak się stało. Dziś wszystkie emocje trzeba pozostawić daleko, nie służą one podejmowaniu trafnych decyzji – musimy patrzeć do przodu i czynić wszystko, co jest w naszej mocy.

Dziękuję za rozmowę.