Wczorajsze skandaliczne zachowanie posła KO Franciszka Sterczewskiego już wykorzystały białoruskie media reżimowe. O konsekwencjach nieodpowiedzialnych działań polityków opozycji pisze rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Wczorajszy bieg posła Sterczewskiego jest gorącym tematem nie tylko w Polsce. Wydarzenie z udziałem polityka Koalicji Obywatelskiej natychmiast podchwyciły media białoruskiego reżimu.

- „Wydarzenia z udziałem posła na Sejm RP F. Sterczewskiego są wykorzystywane przez rosyjskie i białoruskie media do atakowania Polski. Przy okazji relacjonowania wydarzenia sugeruje się, że Polska blokuje pomoc humanitarną

- informuje rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Media te wykorzystują tę samą retorykę co związane z opozycją media w Polsce.

- „Teksty publikowane przez rosyjskie i białoruskie media, w tym te stale zaangażowane w dezinformację przeciwko PL, wskazują, że wojsko polskie i straż graniczna nie pozwoliły posłowi na dostarczenie pomocy osobom koczującym przy granicy”

- podkreśla Żaryn.

- „W materiałach zaznacza się, że poseł na Sejm działał wbrew polskim funkcjonariuszom, którzy realizują zadania związane z blokowaniem pomocy humanitarnej, a nawet uniemożliwiają podawanie leków”

- dodaje.

kak/Twitter