W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek wyraził nadzieję, że zdalne nauczanie potrwa jedynie do końca listopada. Podkreślił jednak, że nie można dziś wykluczyć, iż w tym roku uczniowie nie wrócą do szkół.

- „Modlę się o szybki powrót uczniów do szkół, ale nie mogę założyć tylko optymistycznego scenariusza” – mówił prof. Przemysław Czarnek.

Pesymistyczny scenariusz zakłada natomiast, że zdalna edukacja przedłuży się do stycznia, a nawet dłużej.

W rozmowie z gazetą szef MEN odniósł się również do swojej reakcji na stanowisko ZNP ws. Strajku Kobiet:

- „Nauczyciele w przytłaczającej większości znakomicie pracują i stają na wysokości zadania. A jeśli pan mówi, że moje słowa były przesadzone i konfrontuje je z tym skandalem ulicznym, to chyba jesteśmy w jakimś kosmosie. ZNP zrzeszający ludzi odpowiedzialnych za wychowanie dzieci i młodzieży w Polsce bez mrugnięcia okiem toleruje – komunikatami swych przywódców – potężny hejt, wulgarność, obsceniczne zachowania, agresję wobec kościołów i wandalizm w stosunku do pomników, np. Powstania Warszawskiego. I to jest skandal” – podkreślił.

- „Bo przecież związek nie apelował do tych ludzi, mówiąc: rozumiemy prawo do protestów, ale nie przekraczajcie granic kultury i nie dewastujcie pomników. Czy coś takiego usłyszeliśmy od ZNP? Nie” – dodał.

Prof. Czarnek zaznaczył, że jako minister edukacji i nauki nie chce wpływać na poglądy rektorów, wykładowców, dyrektorów szkół i nauczycieli, ale chce dbać, by polityka i ideologia nie wdzierały się do szkół.

kak/PAP