Minister ds. europejskich Konrad Szymański powiedział, że po ostatnim przecieku dotyczącym raportu Komisji Weneckiej sama komisja znalazła się w bardzo trudnym położeniu. 

Jak mówił dziś w "Politycznym Graffiti" Szymański: 

"Na pewno ten dokument nie został przekazany „Gazecie Wyborczej” ze strony polskiego rządu. Ktoś w Komisji Weneckiej stwierdził, że należy dolać oliwy do ognia w Polsce, w związku z dużymi emocjami ale zrobił to kosztem wiarygodności Rady Europy i samej Komisji. Dziś Komisja jest w bardzo trudnym położeniu".

Jednocześnie dodał, że nie ma pretensji do "Gazety Wyborczej":

"Do dziennikarzy nie mam żadnych pretensji, to jest rola mediów, każdą wiarygodną informację przedstawiać opinii publicznej" – mówił, odnosząc się do wycieku projektu opinii Komisji Weneckiej na temat sytuacji wokół TK w Polsce. Jak stwierdził minister ds. europejskich, przeciek wyniknął z tego, iż ktoś chciał zrobić „polityczną hecę kosztem wiarygodności procesu”.

Szymański odniósł się też do wniosku szefa MSZ do Komisji Weneckiej:

„Dzisiaj z całą pewnością jesteśmy trochę mądrzejsi. Czas [wysłania wniosku] był nie najlepszy, ale przyznał to też sam minister Waszczykowski (…) Ale nikt nie kwestionuje sensu samego zaproszenia”.

emde/300polityka.pl