W dniu 21 maja z okna budynku ABW przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie wypadł funkcjonariusz Agencji. Został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. Wyjaśnienia w tej sprawie złożył rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych Stanisław Żaryn.

- Zmarły funkcjonariusz nie składał raportu o odejściu ze służby, nie był do tego nakłaniany. Agencja nie prowadziła postępowania dyscyplinarnego ani sprawdzającego wobec ww. funkcjonariusza - powiedział Żaryn portalowi tvp info.

Jak wiadomo major Michał M. był pracownikiem Departamentu Ochrony Informacji Niejawnych. Miał 45 lat. Okoliczności jego śmierci bada Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów, która wszczęła śledztwo z art. 151 kodeksu karnego, czyli doprowadzenia do samobójstwa.

Dziennikarz Gazety Wyborczej Wojciech Czuchnowski donosił, że zmarły funkcjonariusz był w konflikcie z przełożonym oraz toczyło się wobec niego wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne.

Konflikt z przełożonym miał według Czuchnowskiego dotyczyć tego, że "major sprzeciwił się wydaniu poświadczenia bezpieczeństwa i certyfikatu dostępu do informacji o najwyższej klauzuli tajności prezesowi PKN Orlen Danielowi Obajtkowi".

Daniel Obajtek w rzeczywistości posiada certyfikat do informacji niejawnych oznaczonych klauzulą poufne.

- Nie składał raportu o odejściu ze służby, nie był do tego nakłaniany. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie prowadziła postępowania dyscyplinarnego ani sprawdzającego wobec ww. funkcjonariusza. Cieszył się on dobrą opinią wśród przełożonych i był wielokrotnie nagradzany. Kierownictwo, funkcjonariusze i pracownicy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z głębokim żalem przyjęli informację o śmierci swojego kolegi - poinformował Żaryn na temat zmarłego funkcjonariusza.

jkg/tvp info