Wczoraj Rafał Trzaskowski zaapelował do Ministerstwa Edukacji Narodowej o to, aby zaprzestać „retoryki szantażu i narzucania szkołom >>jedynie słusznych poglądów<<”. Spotkało się to z ostrą odpowiedzią ministra Przemysława Czarnka.

Trzaskowski odpowiadał swoim listem na oświadczenie resortu, który poinformował że wyciągnie konsekwencje wobec tych nauczycieli, którzy brali udział w protestach w sprawie aborcji oraz namawiali do tego uczniów.

Minister Czarnek w odpowiedzi na zarzuty Trzaskowskiego oświadczył:

Apeluję do Pana Rafała Trzaskowskiego o zaprzestanie szerzenia nieprawdziwych informacji!”.

Zaznaczył, że kuratorzy wcale nie prosili dyrektorów szkół o podawanie personaliów uczniów czy nauczycieli, którzy tylko brali udział w protestach. Podkreślił:

[…] twierdzenie, że będziemy pociągać do odpowiedzialności kogokolwiek tylko i wyłącznie za udział w protestach i głoszenie swoich poglądów jest kłamstwem”

Dodał, że ze strony Trzaskowskiego mamy do czynienia z histeryczną próbą fałszowania stanowiska ministerstwa oraz zagłuszaniem poczucia winy autorów za zachęcanie do udziału w protestach akurat wtedy, kiedy mamy do czynienia ze szczytem zakażeń koronawirusem w Polsce.

dam/dorzeczy.pl,Fronda.pl