Norweska firma Det Norske Veritas (DNV GL), która miała certyfikować gazociąg Nord Stream 2 po zakończeniu jego budowy, odmówiła świadczenia tej usługi po wprowadzeniu nowych sankcji USA, informuje rosyjski portal RBK.ru.

Sankcje USA, które weszły w życie 1 stycznia wraz z przyjęciem budżetu obronnego Stanów Zjednoczonych przez Kongres, zabraniają zagranicznym firmom świadczenia usług testowania, inspekcji i certyfikacji rurociągu Nord Stream 2. Mają 30 dni na opuszczenie projektu, w przeciwnym razie będą podlegać sankcjom nałożonym przez USA.

„DNV GL zaprzestanie wszelkich działań związanych z inspekcjami rurociągu Nord Stream 2 – zgodnie z sankcjami i tak długo, jak będą one obowiązywać” – czytamy w oświadczeniu.

Jak informowaliśmy wcześniej, pod rządami nowo wybranego prezydenta USA Joe Bidena proces budowy Nord Stream 2 może się na zawsze zatrzymać. Nowe sankcje przygotowane przez Stany Zjednoczone mogą nie tylko opóźnić budowę gazociągu, ale także całkowicie zamrozić ten proces.

Co więcej, obserwatorzy wydania piszą, że po zwycięstwie Bidena w wyborach prezydenckich w USA wielu niemieckich polityków zaczęło liczyć na odwilż w stosunkach między USA a Niemcami, a także na przywrócenie przyjaznego kursu administracji Obamy wobec Berlina.

Bild uważa jednak, że nie warto spieszyć się z takimi nadziejami, skoro Izba Reprezentantów i Senat Kongresu USA zgodziły się niedawno na wprowadzenie dodatkowych sankcji wobec rurociągu Nord Stream 2. w projekt obronny budżetu na 2021 rok.

Ograniczenia gospodarcze obejmą firmy ubezpieczeniowe i certyfikujące współpracujące z rosyjskimi statkami przy dokończeniu budowy gazociągu. Budżet obronny USA na 2021 r. powinien zostać przyjęty do końca tego roku. To właśnie te sankcje mogą położyć kres budowie Nord Stream 2.

Jagiellonia.org