Posłanka PiS, prof. Krystyna Pawłowicz poinformowała na Facebooku, że wygrała sprawę z redaktorem naczelnym tygodnika "Newsweek Polska", Tomaszem Lisem.

Chodzi o artykuł "Bulterierka Prezesa", który ukazał się na łamach tygodnika w kwietniu ubiegłego roku. Dziennikarz musi przeprosić posłankę oraz wypłacić jej zadośćuczynienie w wysokości 40 tysięcy złotych. Wyrok w sprawie o ochronę dóbr osobistych poseł Pawłowicz jest prawomocny. 

"Jego kłamstwa w artykule p.t. „Bulterierka Prezesa” były nie do obrony. T. Lis oddał sprawę walkowerem. Wydano wyrok zaoczny"- napisała polityk na Facebooku. Jak poinformowała w rozmowie z PAP sekcja prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie, wyrok zapadł zaocznie w czerwcu i już się uprawomocnił. 

Sąd zobowiązał Lisa do opublikowania na stronie Newsweek Polska przeprosin. W oświadczeniu powinno zostać zawarte głębokie ubolewanie „z powodu bezpodstawnego naruszenia dóbr osobistych” posłanki oraz „wprowadzenia czytelników w błąd”. Ponadto redaktor naczelny polskiego wydania "Newsweeka" musi wpłacić 40 tys. złotych zadośćuczynienia na rzecz posłanki. 

"Jest psem gończym Kaczyńskiego. On ją spuszcza z łańcucha, ona warczy, szczeka i gryzie. Potem prezes mówi: siad, do budy. A ona kładzie po sobie uszy i wykonuje polecenia"- tak w artykule "Bulterierka Prezesa" z 18 kwietnia 2016 roku pisał "Newsweek" o Krystynie Pawłowicz. W tekście pojawiło się również nawiązanie do osobistych spraw posłanki z młodzieńczych lat. 

JJ/Facebook, PAP, Fronda.pl