W Warszawie już trzeci miesiąc ponad 91 tys. wniosków na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej oczekuje na rozpatrzenie. Jak ustalił portal tvp.info, do piątku zarządzany przez Rafała Trzaskowskiego ratusz rozpatrzył zaledwie 6,1 proc. z nich. Dla Porównania Poznań rozpatrzył pozytywnie 84 proc. takich wniosków, Kraków 62 proc., a Wrocław 59 proc.

Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że od początku marca w całym kraju przedsiębiorcy złożyli ponad milion wniosków o pożyczkę ze środków Funduszu Pracy na pokrycie „bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej mikroprzedsiębiorcy”. Jest to pomoc przewidziana w ramach rządowej Tarczy Antykryzysowej. Aż 98 tys. wniosków wpłynęło do warszawskiego urzędu pracy. Jednak warszawscy przedsiębiorcy nie mogą skorzystać z tej pomocy, ponieważ stopień realizacji wniosków w Warszawie jest na niezwykle niskim poziomie. Do 15. maja takich wniosków rozpatrzono tam zaledwie 6,1 proc.

Warszawa tym samym znajduje się na ostatnim miejscu spośród 340 polskich miast. Średnia procentowa pozytywnie rozpatrzonych wniosków w Polsce to 53 proc. Z dużych miast poniżej tej średniej, poza Warszawą, znalazły się jedynie Opole (26 proc.), Gdańsk (29 proc.), Łódź (51 proc.) i Białystok (37 proc.). Powyżej średniej są: Wrocław (59 proc.), Poznań (84 proc.), Kraków (62 proc.), Bydgoszcz (57 proc.), Szczecin (56 proc.) i Lublin (55 proc.).

Realizacja wniosków to zadanie samorządów. Jednak warszawski urząd pracy nie najlepiej radzi sobie z tym zadaniem. Komentujący sprawę sam prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski twierdzi natomiast, że jego urzędnicy nie są w stanie podołać zadaniu i próbuje obarczyć winą za swoje niepowodzenie rząd:

-„My robimy wszystko, by to wsparcie było wypłacane jak najszybciej. Niech rząd się tłumaczy. Gdybyśmy tylko i wyłącznie rozpatrywali wnioski od przedsiębiorców, to urzędnicy musieliby rozpatrywać je przez rok. To jest w 100 procentach wina rządu” – mówił na środowej konferencji prasowej.

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Marlena Maląg przypomina, że rząd przekazuje samorządom nie tylko środki na same mikropożyczki, ale również na samą realizację wniosków:

-„Wnioski są systematycznie rozpatrywane, są to proste wnioski z umowami, realizowane przez powiatowe lub wojewódzkie urzędy pracy. Jako niekoniecznie godny do naśladowania można byłoby przytoczyć przykład m. st. Warszawy, gdzie pan prezydent niesprawnie wypłaca mikropożyczki, a my przekazujemy środki także na realizację tego działania, a więc nie tylko na same mikropożyczki, ale i na obsługę zadania” – powiedziała minister w TVP, podkreślając, że środki te jak najszybciej muszą trafić do przedsiębiorców, bo to z nich pracodawcy mają wypłacić wynagrodzenie swoim pracownikom:

-„Te pieniądze są potrzebne dla zachowania płynności, dla bezpieczeństwa polskich rodzin” – podkreśliła.

Wiceminister rozwoju Krzysztof Mazur na antenie TVP3 podkreślił, przytaczając przykład Wrocławia, że samorządy mają odpowiednie środki aby realizować obsługę Tarczy Antykryzysowej, wystarczy ich zaangażowanie i dobra rola:

-„Ciekawa sytuacja jest we Wrocławiu. Tam też był taki zator. Okazało się, że prezydent Jacek Sutryk był w stanie przekierować część urzędników właśnie do powiatowych urzędów pracy i ten zator został rozwiązany. Są narzędzia, chodzi tylko o to, żeby wziąć sprawy w swoje ręce”.

kak/ tvp.info.pl