- Chińska szpieg na przestrzeni lat wchodziła w bliskie relacje, w tym intymne, z amerykańskimi politykami - m. in. 2 burmistrzami i posłem - żeby zbierać informacje i przekazywać je do Pekinu. Zaczęła jako działaczka na poziomie samorządu studenckiego. Aż nagle wyjechała z USA – czytamy we wpisie jednego z Twitterowiczów.

Sprawa dotycząca Fang Fang, przedstawiającej się także jako Christine Fang została ujawniona przez portal Axios. Chinka w wieku dwudziestu kilka lat w roku 2011 została studentką jednego z kalifornijskich uniwersytetów. Jak podaje portal studia te wykorzystała, aby na zlecenie chińskiego wywiadu zbliżyć się do jak największej liczby amerykańskich polityków.

Jako studentka została przewodniczącą dwóch organizacji studenckich, Stowarzyszenia Chińskich Studentów i klubu dyskusyjnego APIAPA. Służyło jej to do nawiązywania kontaktów z politykami oraz umożliwiało udzial w wydarzeniach politycznych. Wiele z tych imprez organizowała sama i zapraszała na nie lokalnych polityków.

Co więcej, zbierała pieniądze na kampanie kilku prominentnych polityków Demokratów, a wśród nich kongresmenów Mike'a Hondy, Judy Chu czy Ro Khanny.

Na portalu niezalezna.pl czytamy:

- FBI, prowadząc w jej sprawie śledztwo, miało nagrać co najmniej dwa stosunki seksualne, jakie odbyła z politykami; dziennikarzom nie udało się jednak ustalić, o kogo chodzi.

Oraz:

- Kobieta wpadła przypadkiem. FBI (..) podejrzewało, że jeden z działających w San Francisco chińskich dyplomatów jest tak naprawdę agentem wywiadu, który wykorzystuje swoje stanowisko do nawiązywania kontaktów z politykami, w tym do zapraszania ich na wycieczki do Chin.

Tak trafili na Chinkę.

Najprawdopodobniej Fang dowiedziała się o tym i w lipcu tego roku miała wziąć udział w imprezie politycznej w Waszyngtonie, natomiast na kilka dni przed poinformowała znajomych, że musi pilnie wrócić do Chin i wyjechała z USA, a jej dalsze losy nie są znane. 

mp/niezalezna.pl/axios