Wiktor Medwedczuk i Taras Kozak mieli przekazać rosyjskim służbom informacyjnym tajne dane na temat lokalizacji ukrytej jednostki wojskowej Sił Zbrojnych Ukrainy – informuje dyrektor Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Iwan Bakanow.

Sprawa dotyczy sierpnia 2020 roku. Dane Medwedczuk przesłał Kozakowi, który przebywał wówczas w Rosji. Były to również informacje o personelu jednostki i jej wyszkoleniu bojowym.

Wspomniane informacje trafiły do służb specjalnych Federacji Rosyjskiej. Co więcej, obaj są podejrzani również o przekazanie Rosjanom złoża gazowego Głubokaja na szelfie Morza Czarnego w pobliżu Kerczu, a także dokumentacji na jego temat.

za:kresy24.pl