W środę odbyła się druga pikieta pod toruńskim Empikiem. Tym razem późnym popołudniem na starówce. Tak jak się spodziewaliśmy, przyszło więcej chętnych, niż  w ostatnią niedzielę pod Centrum Handlowym Copernicus. Pomagali w rozdawaniu ulotek, włączając się skutecznie w akcję informacyjną Fundacji Pro - Prawo do Życia.

Bardzo ucieszył nas fakt, że na głównych ekspozycjach sieci handlowej Empik, nie widzieliśmy już dużych plakatów z Marią Czubaszek oraz z Adamem Darskim. Zostały jedynie dwa, niewielkich rozmiarów, mało widoczne "mini-plakaciki", umiejscowione między regałami sklepu.

Mamy nadzieję, że Empik zrozumie, że nie powinno się robić reklam zatrudniając w tym celu celebrytów reprezentujących proaborcyjne oraz bluźniercze postawy. To co wyróżniało to wydarzenie to duża sympatia mijających nas ludzi. W pamięci zachowamy w szczególności jedną młodą kobietę, która w szczerości wyznała, że w prenatalnym okresie swojego życia, była zagrożona aborcją, gdyż w tym czasie stanowiła tak zwaną "ciążę ryzykowną" i znajomi jej mamy doradzali wykonanie aborcji. Jej zapewnienie, że wykonujemy bardzo dobrą pracę pikietując Empik, doda nam z pewnością dużo sił na kolejne spotkania pod toruńskimi placówkami tej sieci handlowej.

Roland Garwoliński/Stopaborcji.pl