- W czasie zabezpieczania dzisiejszego protestu jedna z uczestniczących w nim osób użyła gazu w kierunku policjantów. Dwóch funkcjonariuszy wymagało udzielenia im doraźnej pomocy medycznej – czytamy we wpisie Komendy Stołecznej Policji.

W dniu dzisiejszym od ok. godz. 20 przeciwnicy wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji wyszli na ulice Warszawy oraz innych miast w Polsce. W centrum stolicy Ogólnopolski Strajk Kobiet zablokował m.in. Rondo Dmowskiego. Początkowo protest przybrał formę przemarszu, który był blokowany przez policję.

W wyniku przepychanek zwolennicy aborcji zaczęli rzucać w funkcjonariuszy petardami. W odpowiedzi na takie zachowania policja użyła wobec demonstrujących gazu pieprzowego.

- Gaz pieprzowy został użyty wobec osób, które zagroziły bezpieczeństwu policjantów. Będziemy zdecydowanie reagować na akty agresji wobec funkcjonariuszy. Ich bezpieczeństwo także jest ważne. Podobnie jak bezpieczeństwo innych osób – czytamy w kolejny wpisie KSP na Twitterze.

Jak poinformował Polsat News, policjanci użyli gazu także wobec liderki protestów Marty Lempart.

KSP opublikowała też nagranie z interwencji przy samochodzie inicjatorów protestu. Na nagraniu widać, jak bus protestujących, próbując ominąć policyjną blokadę na ulicy, zjeżdża na chodnik. Funkcjonariusze próbują go zatrzymać, jednak ten przy dźwiękach klaksonu próbuje kontynuować jazdę – czytamy na portalu tyso.pl

W wyniku niebezpiecznego zachowania protestujących policja była zmuszona interweniować. KSP informuje ponadto, że zabezpieczenie jakie zapewnia policja prowadzone jest „aby jego formuła była jak najmniej dokuczliwa dla innych osób”.

 

mp/pap/polsatnew.pl/tysol.pl