Na Węgrzech rozpoczynają się konsultacje narodowe na temat tzw. „planu Sorosa”, który według węgierskich władz realizowany jest w Brukseli i zakłada sprowadzanie imigrantów do Europy.

Szef kancelarii premiera Viktora Orbana, Janos Lazar poinformował, że do mieszkańców Węgier wysyłane są kwestionariusze z prośbą o ich wypełnienie i odesłanie, na ulicach Budapesztu pojawiły się natomiast plakaty dotyczące poszczególnych punktów planu. 

Zoltan Kovacs, rzecznik rządu, zapowiedział w piątek, że kwestionariusze do końca miesiąca mają zostać dostarczone do wszystkich miejscowości. Premier Viktor Orban podkreślił w piątek na antenie radia Kossuth, iż w ten sposób Węgrzy mogą pokazać Brukseli, że występują w obronie interesów narodowych. Zdaniem szefa węgierskiego rządu, Bruksela postępuje dokładnie tak, jak chce Soros. 

"To zaplanowana sprawa"- podkreślił polityk. Jak dodał, "Węgry nie są krajem idiotów", nie można więc dłużej udawać, że coś dzieje się przypadkiem.

"Ujawniliśmy, że istnieje plan Sorosa, do którego przyznał się zresztą sam autor i umieściliśmy ten fakt w centrum życia politycznego".- przypomniał szef węgierskiego rządu.

Co zawierają kwestionariusze wysyłane do mieszkań Węgrów? Składają się z siedmiu punktów, na których w ocenie rządu opiera się "plan Sorosa". Miliarderowi zarzuca się, że chce skłonić Brukselę do ściągania z Afryki oraz Bliskiego Wschodu co najmniej miliona migrantów rocznie do krajów członkowskich UE. 

"Częścią planu Sorosa jest to, by Bruksela na zasadzie obowiązku rozdzieliła zgromadzonych w państwach Europy Zachodniej imigrantów, ze szczególnym uwzględnieniem krajów wschodnioeuropejskich"- napisano w jednym z punktów kwestionariusza. Zgodnie z planem finansisty, UE miałaby zobowiązywać również wszystkie kraje członkowskie do wypłacenia każdemu imigrantowi pomocy socjalnej na kwotę rzędu 9 mln funtów, co odpowiada 29 tysiącom euro. George Soros- jak twierdzą węgierskie władze- chce również łagodniejszych kar dla migrantów popełniających przestępstwa. 

"Celem planu Sorosa jest to, by języki i kultura krajów europejskich zeszły na plan dalszy w celu szybszej integracji nielegalnych imigrantów"- napisano z kolei w punkcie szóstym. 

Jak głosi ostatni punkt kwestionariusza, "plan Sorosa" zakłada także przypuszczenie ataku politycznego na kraje odmawiające przyjmowania imigrantów oraz wymierzenie im surowych kar. 

"Nie pozwólmy, żeby Soros śmiał się ostatni"- głosiły plakaty, które pojawiły się na ulicach Budapesztu latem tego roku w ramach kampanii przeciwko finansiście, obywatelowi USA żydowskiego pochodzenia, urodzonemu w 1930 r. w stolicy Węgier. 

kbk/PAP, Fronda.pl