W nocy z piątku na sobotę zmarł mały Alfie Evans, którego historia poruszyła miliony. Protestowali rodzice, papież Franciszek, głowy państw, wreszcie zwykli ludzie. W związku z brakiem zgody sądu na wyjazd dziecka do Rzymu, gdzie przyjąć go chciała klinika Dzieciątka Jezus, chłopiec zmarł w Wielkiej Brytanii. Głos w sprawie zabrał też redaktor Witold Gadowski.

Alfie był darem od Pana, znakiem do opamiętania” - pisze na swoim twitterze Gadowski o 2-letnim chłopcu.

Na koniec wpisu dodaje:

Jako mały prorok ma wielkie miejsce Tam...po prostu w to wierzę”.

dam/twitter,Fronda.pl