Irańska elektrownia jądrowa Buszer zostanie odłączona od krajowej sieci energetycznej.

Elektrownia atomowa Buszer to jedyna taka elektrownia w Iranie. Wybudowana została wspólnie przez Iran i rosyjski Rosatom. W sobotę elektrownia przestała produkować prąd. Zostanie odłączona od krajowej sieci energetycznej w przeciągu 3-4 dni w celu dokonania "kontroli technicznej".

Irańskie państwowe przedsiębiorstwo Tavanir, które obsługuje elektrownię, poinformowało, że przyczyną odłączenia jest "wysoka temperatura w bloku energetycznym". Prace remontowe potrwają co najmniej do piątku.

Zamknięcie elektrowni wywołało panikę w kraju. Krajowi grożą poważne przerwy w dostawach prądu - informuje International Business Times.

Elektrownia to ogromny projekt irańsko-rosyjski. Umowę na jej budowę podpisano w 1995 roku, w 2011 roku elektrownia została oddana do użytku, a w 2013 roku rozpoczęła stałą produkcję prądu. Rosja wybudowała elektrownię, udzieliła Iranowi preferencyjnego kredytu na jej sfinansowanie, a także wyposażyła we własną technologię.

W 2014 roku Rosja i Iran porozumiały się co do odbudowy elektrowni, a od 2019 roku trwają prace w jej drugim bloku. Planowane jest także wybudowanie 3 bloku.

Paliwo jądrowe także pochodzi z Rosji, która ponadto odbiera od Iranu paliwo zużyte.

Awarie techniczne w elektrowni miały miejsce już wcześniej. W 2012 roku część pompy przedostała się do reaktora. Z kolei w lutym 2013 roku naprawy wymagał turbogenerator, w związku z czym elektrownia wstrzymała pracę na 4 miesiące.

Iran informował także niedawno na temat trudności w obsłudze stacji ze względu na amerykańskie sankcje blokujące płatności dolarowe między Rosją i Iranem.

Wiceszef irańskiej Organizacji Energii Atomowej Mahmoud Dżafari ostrzegł, że stacja może wymagać dłuższego zatrzymania.

jkg/rp