Od 2000 r. liczba zgonów dzieci z powodu malarii zmalała o 40 proc.

“Jednak śmierć niemal pół miliona dzieci rocznie przypomina nam, że bez podjęcia dalszych działań ta choroba pozostanie dla nas wyzwaniem na długie lata” – powiedział cytowany w komunikacie dyrektor UNICEF ds. Zdrowia dr Mickey Chopra.

“Śmierci z powodu malarii możemy zapobiec. Jednak jest to zadanie dla nas wszystkich: rządów państw, społeczności międzynarodowej, pracowników służby zdrowia i darczyńców. Żadne dziecko nie powinno umrzeć z powodu malarii” – dodał dr Mickey Chopra.

W walce z malarią kluczowe znaczenie ma ochrona kobiet w ciąży. Szacuje się, że co roku choroba ta przyczynia się do śmierci 10 tysięcy ciężarnych kobiet i 20 tysięcy dzieci poniżej pierwszego roku życia.

W komunikacie możemy przeczytać, że „niezależnie od zamożności, większość ciężarnych kobiet mieszkających w państwach, w których występuje malaria, nie jest objęta leczeniem profilaktycznym.” Strategia zapobiegania chorobie jest prosta i niedroga – cztery dawki leku chroniącego przed malarią kobietę w ciąży kosztują w sumie mniej niż 50 centów, a moskitiera nasączona środkiem odstraszającym komary to koszt zaledwie 5 dolarów (łącznie z transportem).

Wczoraj obchodziliśmy Światowy Dzień Walki z Malarią. W tym dniu UNICEF podał, że w 2013 r. odnotowano niemal 200 mln przypadków malarii. Z jej powodu zmarło 584 tysięcy osób. W samej Afryce Subsaharyjskiej wyeliminowanie tej choroby pozwoliłoby zaoszczędzić nawet 270 mld dolarów.

Malaria jest także groźna dla Polaków, gdy wyjeżdżają w tropiki. Do zakażenia malarią najczęściej dochodzi w Afryce Zachodniej, ale występuje również w Egipcie, na Dominikanie, w Grecji.

W Polsce każdego roku leczonych jest z tego powodu kilkadziesiąt osób, a co najmniej drugie tyle leczy się za granicą.

KZ/Radiomaryja.pl