Reklama w żaden sposób nie obraża Polaków. Można powiedzieć, że pokazuje pewien typ zarobkowiczów polskich, których na zachodzie jest mnóstwo. A więc tak: Pan Jacek pracuje na budowie w Hiszpani, stać go na niezłe mieszkanie (żadna tam dziura z piętnastoma arabami - nie obrażając Arabów), chodzi do pubów, kawiarni - po prostu normalne życie Polaka, który opuścił rodzinę by wyjechać i zarabiać kasę. To jest stereotyp dzisiejszych zarobkowiczów zagranicznych. Nie wszystkich rzecz jasna ale wielu. I tyle. Reklama pokazuje absurdalność faktu, że będąc budowlańcwem nie stać go na bilet weekendowy do Polski. To jest śmieszne i po prstu nie prawdziwe.


Ale by od razu podnosić raban i wydzwaniać do ambasady hiszpańskiej w celu poskarżenia się na reklamę, która omen nomen nikogo nie obraża, jedynie pokazuje zabawną historię (z rzeczywistością mało związaną). Świadczy to o tym, że Polakom brak poczucia humoru, albo że nie rozumieją konwencji reklamy.


Na pewno reklama Coca-Coli nie rani uczuć naszych obywateli w takim stopniu jak akcje w Holandii, gdzie mamy do czynienia z jaskarawym przykładem rasizmu względem Polaków. Pokazywanie Polaka w roli człowieka który ma usposobienie melancholijne jest zabawne i w tych kategoriach trzeba oglądać reklamę z Panem Jackiem. Śmiejmy się zatem z jakiejkolwiek promocji naszego nieszczęsnego EURO2012, kótre potrzebuje wszelkiej reklamy, gdyż coraz wyraźniej widać, że będzie to widowisko śmieszno-tragiczne dla naszej niecodziennie szarej rzeczywistości.


Oto klip reklamy z Panem Jackiem w roli głównej:

 


Sebastian Moryń