Tomasz Wandas, Fronda.pl: Dlaczego Mateusz Morawiecki, gdy objął stanowisko od razu nie dokonał rekonstrukcji personalnej w rządzie, po co czekać?

Prof. Zdzisław Krasnodębski, europoseł PiS: Myślę, że być może dlatego, że nie wszystko zostało poukładane. Być może jeszcze nie wszystkie sprawy zostały uzgodnione między premierem, prezydentem a kierownictwem Prawa i Sprawiedliwości Niewątpliwie jednak rekonstrukcja będzie miała miejsce, pytanie tylko kiedy ona nastąpi.

Jednak równocześnie premier Morawiecki mówi, że będzie to rząd kontynuacji i chciałby, aby ewentualnych zmian personalnych dokonał prezydent. Dlaczego premier w tym kontekście podkreślił rolę prezydenta?

Z kolei Pan Prezydent przy desygnowaniu Mateusza Morawieckiego na premiera powiedział, że „jest Pan moim premierem”. Zapowiada się więc, że prezydent i premier będą z sobą dobrze współpracowali.

Co Pan profesor ma na myśli mówiąc, że jeszcze nie doszło do zmian ministrów, gdyż nie wszystko zostało poukładane?

Tak jak wynik, tak i skład jest efektem ścierania się różnych koncepcji, propozycji i tendencji. Być może nie ma jeszcze pełnej jasności co do niektórych spraw. Skład gabinetu, którym będzie kierował premier, jego obsada zależy przede wszystkim od niego, ale nie tylko. Poza tym, zapowiadano zmiany strukturalne, zatem może dojść do połączenia niektórych ministerstw.

Wielu obywateli wyrażało obawę, że gdy premierem zostanie Mateusz Morawiecki to skończy się program 500+, wiemy, że tak nie będzie. Polityka socjalna ma być kontynuowana przy silnym rozwoju gospodarczym. Czy to się uda?

Program 500 + jest największym osiągnięciem polityki socjalnej Prawa i Sprawiedliwości, to że będzie on kontynuowany nie podlega żadnej dyskusji. Mówi się tylko o zmianie akcentów, teraz obok filaru społecznego ma stanąć jeszcze jeden mocniejszy od niego – silna innowacyjna gospodarka. Wielkie zadanie stoi przed premierem Morawieckim. Zmiana premiera była zaskakująca dla wielu Polaków, pojawiało się wiele spekulacji. Trzeba jednak podkreślić, że każda tego typu funkcja jest czasowa. Ma ona służyć realizacji celów politycznych  i programu gospodarczego obozu rządzącego. Każdy premier, czy minister powinien mieć tego świadomość.

Co ze współpracą rządu z panem prezydentem?

Współpraca z panem prezydentem nie zawsze była łatwa. Jednym z celów rekonstrukcji jest to, by współpraca między ministerstwami, między rządem, a panem prezydentem była lepsza.

Czy premier nie bierze zbyt wiele na swoje ramiona pozostając przy funkcjach ministra rozwoju i finansów?

Jest to rozwiązanie przejściowe, nie sądzę, aby było możliwe na dłuższą metę, dlatego, że wtedy znaczna część jego obowiązków spadłaby na wiceministrów. Dodatkowo pamiętać trzeba, że premier odpowiedzialny jest nie tylko za kwestię gospodarcze, ale za całość działań rządu.

Czyli myśli Pan, że premier zrezygnuje ze stanowiska ministra rozwoju i finansów, przy rekonstrukcji personalnej, jaką dokona w styczniu 2018 roku?

Tak myślę, bądź jest druga możliwość – daleko idące zmiany strukturalne.

Przed jakimi wyzwaniami stanie premier Mateusz Morawiecki? Rozwój gospodarczy to wiemy, ale co poza tym?

Rozwój gospodarczy to bardzo dużo. Przede wszystkim chodzi o to, aby filozofia zawarta w planie Morawieckiego stawała się rzeczywistością. Oczywiście, z tą kwestią ściśle łączą się kwestie takie jak rozwój nauki, modernizacja energetyki.

A w polityce międzynarodowej?

Tu przede wszystkim chodzi o odbudowanie dobrego, rzeczywistego wizerunku Polski na arenie międzynarodowej. Niewątpliwie na linii Waszyngton-Warszawa będzie sporo do zrobienia. Warto dodać też, że pan premier płynnie mówi w języku niemieckim stąd być może będziemy mogli spodziewać się nowego otwarcia z Niemcami. Wyzwań przed Polską jest wiele, trzeba będzie włożyć ogromny wysiłek w to, aby wzmocnić naszą pozycję na arenie europejskiej, ale i światowej.

Sprawy wewnętrze natomiast wyglądają całkiem obiecująco…

Wewnątrz kraju trzeba będzie przyłożyć starań do tego, aby utrzymać poparcie społeczne dla obecnej władzy i wygrać kolejne wybory. Będziemy też zachęcać opozycję totalną, aby stała się opozycją parlamentarną.

Czy Mateusz Morawiecki podoła tym wszystkim zadaniom, o których Pan mówi? Czy sprawdzi się jako premier?

Tak, podobnie jak sprawdzała się premier Beata Szydło. Każdy premier ma swoją osobowość, ma swoje zalety, swoją wizję, kompetencje – czy spełni swoje zadanie będzie to wiele zależało od pracy poszczególnych ministrów w podległych mu resortach.

Dziękuję za rozmowę.