-  Mogłaby ordery pruskiej armii dostawać za swoją dyscyplinę - mówił na antenie radia TOK FM Michał Kamiński

„Nie wiem, czy w jeszcze większym stopniu można dyscyplinować Beatę Szydło. Mi się wydaje, że ona jest wzorem dyscypliny. Mogłaby ordery pruskiej armii dostawać za swoją dyscyplinę. To jest ulubiona metoda Kaczyńskiego: mieć trochę fermentu na zapleczu, bo wtedy jego ludzie wzajemnie się pilnują i to ich dopinguje to jeszcze większej wierności (…) Mamy premiera, o którym jego własna partia mówi, że będzie zmieniony, a jej szef, prezes PiS, mówi, że to eksperyment” - dodawał Kamiński, odnosząc się do - według niego - sytuacji premier Szydło

W rozmowie z Piotrem Kraśko odniósł się także do ostrzeżeń byłej premier Kopacz przed Prawem i Sprawiedliwością.

– Pani premier Kopacz, z którą miałem zaszczyt pracować, mówiła w kampanii o tym, co nas czeka za rządów PiS. Wtedy twierdzono, że premier Kopacz straszy PiS-em. A ja mam wrażenie, że ostrzeżenia premier Kopacz okazały się trafne – stwierdził.

Przekonywał, iż Jarosława Kaczyńskiego nie warto porównywać do Viktora Orbana, ponieważ „Orban nie chowa się za plecami kogoś innego, sam jest premierem i sam ponosi konstytucyjną odpowiedzialność”.

bg/300polityka.pl