Przewodniczący PiS, Jarosław Kaczyński podczas dzisiejszego briefingu w Sejmie mówił, że zachowania opozycji, takie jak blokada mównicy czy okupacja sali plenarnej Sejmu są "niezgodne z prawem, niezgodne z konstytucją, niezgodne z regulaminem Sejmu, niezgodne z ustawą o prawach posłów i senatorów, wreszcie niezgodne z kodeksem karnym".

Portal Niezależna.pl dotarł do zapisu w Kodeksie Karnym, znajdującego się w rozdziale "Przestępstwa przeciw Rzeczypospolitej Polskiej".

Jarosław Kaczyński przypomniał o artykule 128., paragraf 3. o następującym brzmieniu:

"Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".

Tuż po tym, jak wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki ogłosił godzinę rozpoczęcia 34. posiedzenia Sejmu, kilkudziesięciu posłów otoczyło mównicę, rezygnując jednak z blokady fotela Marszałka Sejmu. Jak zauważył dziennikarz TVP Info, Michał Rachoń, podczas transmisji z rozpoczęcia 34. posiedzenia widoczni byli nie tylko posłowie Platformy Obywatelskiej, którzy faktycznie zapowiadali, że nie zrezygnują z blokady mównicy, ale również kilku posłów Nowoczesnej, m.in. Krzysztof Mieszkowski- mimo iż przewodniczący tego ugrupowania, Ryszard Petru poinformował, że jego partia nie będzie blokować mównicy. Parlamentarzyści Nowoczesnej mieli- w ławach sejmowych- rozpocząć nową formę protestu.

Zarządzona przez Marka Kuchcińskiego przerwa w obradach potrwa do jutra, do godziny 10.

JJ/Fronda.pl