W swoim oświadczeniu prezes Manowska wyraźnie podkreśliła, że poseł Giertych „w dniu dzisiejszym podjął nieskuteczną próbę przedostania się do objętej szczególną kontrolą dostępu strefy w Sądzie Najwyższym” oraz że żądanie dostępu do akt sprawy, której nie jest uczestnikiem, jest bezpodstawne.

Manowska przypomniała posłowi, że:

„status uczestnika postępowania w jednej sprawie nie uprawnia go do wglądu w akta sprawy, której nie jest uczestnikiem”;

„art. 19 ust. 1 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora nie uprawnia go do wglądu w działalność organów władzy sądowniczej”;

„ustawy o dostępie do informacji publicznej, w świetle jej art. 1 ust. 2, nie stosuje się do informacji publicznych znajdujących się w aktach spraw zainicjowanych protestem wyborczym, bowiem dostęp do nich regulowany jest przepisami Kodeksu postępowania cywilnego”.

Prezes SN zaznaczyła także, że w wyniku konfrontacyjnego i obcesowego zachowania Romana Giertycha „jego postawa kładzie się cieniem na reputacji samorządu adwokackiego”.

W oświadczeniu podkreśliła również, że masowe składanie protestów wyborczych inspirowane przez posła z ramienia Donalda Tuska „poważnie zdezorganizowało pracę pozostałych izb Sądu Najwyższego”. Mimo tej trudnej sytuacji, pracownicy Sądu Najwyższego dobrowolnie podjęli się pracy w święto i długi weekend, by nie opóźnić rozpoznania protestów.

Manowska wyraziła swój podziw i wdzięczność wobec administracji sądowej:

„Jestem ogromnie zbudowana przykładem obywatelskiej odpowiedzialności za instytucję, w której pracują i za dobro wspólne, którym jest Rzeczpospolita”.

To stanowcze oświadczenie prezes Manowskiej wyraża jednoznaczny sprzeciw wobec działań posła Giertycha, które – jak zaznaczyła – są nie tylko prawnie nieuzasadnione, lecz także szkodliwe dla wizerunku całego środowiska adwokackiego oraz dla sprawnego funkcjonowania Sądu Najwyższego.